 |
Euforia to prolog mojego bólu.
|
|
 |
Największy ból mogą nam zadać tylko osoby najbardziej kochane. Najgorszy, bo zaczajony, zaskakujący wróg to ten, który jest najbliżej ciebie.
|
|
 |
Przestałam czuć, mieć nadzieję, ścielić swoje łóżko i sprzątać na biurku. Przestałam cokolwiek robić, oglądać, pozować, myśleć... Bo po co ? Już nie ma powodu, żeby wstać z łóżka, jedzenie ulubionego śniadania też już nie daję radości. A dzień przelatuje mi przez palce. I tylko sypiam dużej, bo On tam nadal jest, bo On tam nadal się uśmiecha, bo On tam nadal coś mi szepcze do ucha...
|
|
 |
Czasami ciemno od skrzydeł anielskich.
|
|
 |
Cierpiała. Naprawdę wierzyła, że jej nikt nie kocha, a taka świadomość niezależnie od tego, kim jesteś, boli.
|
|
 |
Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia...
|
|
 |
Wszelkie przywiązanie jest koniec końców źródłem bólu. Szczęśliwi, po tysiąckroć szczęśliwi, którzy obywają się bez niego. Samotny nie opłakuje nikogo, nikt też nie płacze nad nim. Niech ten, kto nie chce cierpieć, kto czuje trwogę przed zgryzotą, uwalnia się od ludzi.
|
|
 |
Można by mi zarzucać pewne upodobanie do rozczarowań; ponieważ jednak wszyscy kochają sukces, trzeba - bodaj w trosce o symetrię - by był ktoś, kogo pociąga porażka.
|
|
 |
Zawsze istnieje możliwość pomyłki co do ludzi, których kochamy. To najgorszy błąd, jaki można popełnić.
|
|
 |
Niezadługo zdamy sobie sprawę, że już nie to jest najważniejsze: umierać za idee, style, tezy, hasła, wiary; i nie to także: utwierdzać się w nich i zamykać; ale co innego: wycofać się o krok i zdobyć dystans do wszystkiego, co nieustannie wydarza się z nami.
|
|
 |
Człowiek, który nie wierzy w siebie, gotów uwierzyć we wszystko.
|
|
 |
Pierwszy odruch beznadziejności: wiara, że w samotności cierpienie zahartuje się i wysublimuje jak w ogniu oczyszczającym. Mało ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce. Podobnie jak myśl o samobójstwie, myśl o samotności bywa najczęściej jedyną formą protestu, na jaką nas stać, gdy wszystko zawiodło, a śmierć ma w sobie jeszcze ciągle więcej grozy niż uroku.
|
|
|
|