 |
Wsłuchuję się w każde Twoje słowo, nawet w treść najgłupszej historyjki jaką wymyślasz, bo nie chcę nic przeoczyć. Nie po raz kolejny. /pierdolisz.
|
|
 |
Pamiętam, dokładnie pamiętam jak wkurwiał mnie każdy jego krok. Prawdopodobnie spotykając go wtedy chociażby na ulicy nie zawahałabym się nad wygarnięciem mu wszystkiego co o nim myślę. Na liście wrogów zdecydowanie górował na pierwszej pozycji, naraził się kurewsko. Jego słowa na moje monologi mogę cytować z pamięci, zapamiętywałam wszystko darząc go coraz większą nienawiścią. A teraz? Teraz sprawdza się tekst, że jeśli kobieta Cię nienawidzi to Cię kochała, kocha, lub kochać będzie. Kocham go tak cholernie, nie wyobrażając sobie, że to on wciąż ta sama osoba. Taka część mojego świata, której dziś nie chcę udusić, a wręcz dałabym się za nią pociąć. /improwizacyjna
|
|
 |
Anioły istnieją, tylko czasami nie mają skrzydeł i nazywamy ich przyjaciółmi. /net.
|
|
 |
pokochaj mnie w tych kurewsko dużych dresach, wtedy gdy mam na sobie szeroką bluzę a nie wydekoltowaną bluzkę. Pokochaj mnie w niedbale zrobionym koczku na czubku głowy, a nie tylko w idealnie wystylizowanej fryzurze. Bądź gdy na mojej twarzy nie gości makijaż a grymas. Kochaj mnie, mimo gorszych dni, mimo moich humorów i charakteru, który ciężko znieść. Bądź. /improwizacyjna
|
|
 |
Wiesz, słuchając tego kawałka po raz pierwszy nie spodziewałam się, że będzie kojarzył mi się tylko i wyłącznie z Tobą. /improwizacyjna
|
|
 |
Myślą, że są lepsi - nie są. Nie czuj się gorszy. Kto im dał prawo, żeby móc nas osądzić. Dosyć! Spójrz mi w oczy, wiesz przecież.
|
|
 |
Cały skarb miłości mieści się w maleńkich paczuszkach. /Dziennik Nimfomanki.
|
|
 |
Niczego nie obiecywał, do niczego się nie zobowiązywał, a jego odejście mimo wszystko zabolało. /pierdolisz.
|
|
 |
Napisał do mnie pierwszy. Mój zaciesz? Nieprawdopodobny. /pierdolisz.
|
|
 |
pytasz co czuję, a ja nie wiem co mam odpowiedzieć. Jak idiotka leżę w ciemnym pokoju, a łzy kapią mi po skroniach. Mam masę emocji właściwie nie mając żadnych. Targają mną sprzeczne odczucia. W środku coś we mnie wręcz krzyczało, bym spięła dupę i zaczęła robić cokolwiek by nie pozwolić mu odejść, wiedziałam, że czas rozłąki będzie dla mnie bardziej niż ciężki, ale nie potrafiłam tego uzewnętrznić. Siedziałam i grzecznie przytakiwałam na każde jego zdanie jakby zabrakło mi słów, a przecież już tyle razy, zatrzymywałam ludzi przy sobie, robiłam to skutecznie, płynnie. Nie w tym wypadku, po raz pierwszy czułam, że głupie uczucie jest silniejsze ode mnie. Miał przewagę, nie wchodziłam w dyskusję wiedząc, że przegram, dosłownie jak nie ja. To jest dużo silniejsze niż poprzednie, mimo wszystko został uraz po tamtym, którego się boje. Tak usilnie nie chcę niczego zepsuć. Tak mocno chciałabym dziś poczuć go przy mnie. /improwizacyjna
|
|
 |
Teraz wszystko się udawało, książka, rozmowa z przyjaciółką, zajmowały moje myśli. Bałam się nocnego przypływu emocji. /improwizacyjna
|
|
 |
Robiłam wszystko by nie myśleć, odsuwałam najmniejsze skojarzenia z jego osobą. Usilnie starałam nie wracać do stanu krztuszenia się płaczem. /improwizacyjna
|
|
|
|