 |
Opowiedz mi, chętnie wysłucham. Opowiedz mi o tym co czułeś gdy wiecznie oszukiwałeś, wytłumacz mi jak to jest wiecznie grać kogoś kim się nie jest. Mów, teraz. Opisz uczucie, kiedy niszczysz człowieka, sprawiasz u niego łzy, całkowicie świadomie, to miłe? Równasz z ziemią, życząc śmierci, czy to sprawia satysfakcje? Powiesz mi co było powodem owej układanki, gdzie ludzie popełniali błąd w znajomości z Tobą. Wskaż mi palcem, bo nie widzę gdzie kończy się granica Twojej miłosnej gry a zaczyna tworzyć się prawdziwa Twa postać? Jak wielką trzeba mieć siłę by Cię pokonać, a właściwie czy jest to w ogóle możliwe? Powiedz mi jak to wszystko jest możliwe, jak taki proces może przetrwać lata będąc niezauważonym? Gdzie do cholery tkwi problem. Powiedz mi, proszę. Bo to jedyna rzecz do której dążyłam, a której nie uzyskałam. /improwizacyjna
|
|
 |
Wtorkowy wieczór. Jedna wiadomość, że wbijasz a właściwie za dwadzieścia minut będziesz. Tylko tyle, tyle wystarczyło bym ruszyła się do kuchni i zrobiła dla Ciebie naleśniki. Wchodzisz, stoję przy kuchence pilnując by nic się nie przypaliło. Obejmujesz mnie, po całym ciele czuję Twoje zimno, w końcu pogoda za oknem daje się we znanie. Idziemy do pokoju, mimo moich obaw co do zachowań po obejrzanych horrorach, włączamy jeden z nich. Kładziesz się za mnie, zamykając mnie w mocnym ale delikatnym uścisku. Co jakiś czas całując mnie w policzek. Wybuchasz śmiechem gdy drę się i chowam głowę pod koc, a potem sama się śmieje. Przy łączeniu ust film wydaje się jakoś mniej straszny. Cały wieczór jest jakiś taki jaśniejszy, pogoda mniej przytłaczająca a sprawdziany na jutro mniej ważne. Cała Twoja postać jest za to odpowiedzialna i to jej dziękuję za to, że zwykły wtorkowy wieczór, który miał się nie różnić niczym od innych dni tygodnia staje się czymś co mile pozostaje w pamięci./improwizacyjna
|
|
 |
każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie, więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób. tu chodzi o mnie. nikt tych lat nie przeżyje za mnie, a skoro mam wolną wolę, to chcę tą drogę przejść z kimś kogo sama sobie wybiorę, który MI daje szczęście, bezpieczeństwo, miłość, ciepło, poczucie piękna i beztroskę której nie dostałam kurwa od nikogo. a ty na co byłbyś gotów, gdyby chcieli ci zabrać powód wstawania rano, biegania do łazienki, żeby tuszem pociągnąć rzęsy, powód radości, śmiechu do bólu brzucha, wspaniałych wspomnień i powód planowania kolejnych lat, osobę, która spełnia twoje marzenia, która nawet była twoim marzeniem, co byś zrobił, no co kurwa? ja wiem. broniłbyś do ostatku sił, czasem z krzykiem i płaczem nie dałbyś go sobie wyrwać. ja będę robiła to samo, nikt mnie nie powstrzyma. nie znacie jeszcze siły miłości. /madmuazel
|
|
 |
Ciepła herbata, łóżko, koc, jakiś film, którego i tak zapewne oglądać nie będziemy, a przede wszystkim Ty obok. Idealna propozycja na to mroźne popołudnie. /pierdolisz.
|
|
 |
Kim jestem? Metr sześćdziesiąt cztery w masce, której coraz częściej nie potrafi zdjąć. /improwizacyjna
|
|
 |
|
uwielbiałam skrywać sie w Twoich ramionach i czuć się bezpiecznie. [mrs_heroina]
|
|
 |
Chcę już przestać płakać, chcę uciszyć te wszystkie myśli. Jeśli nie mogę być idealna dla całego świata, to pozwól mi być idealną dla samej siebie. /improwizacyjna
|
|
 |
Dopóki walczysz, nie przegrywasz. Dopóki wierzysz w siebie, nie jesteś najgorszy. Dopóki chcesz, możesz osiągać. /pierdolisz.
|
|
 |
A czasami mam wrażenie, że moja głowa idealnie wkomponowuje się w jej ramiona. /improwizacyjna
|
|
|
|