 |
Kolejne dwie godziny płaczu, oczy mam spuchnięte jak dwie małe poduszeczki. Biorę kolejny haust powietrza, chcąc się uspokoić, ale to nie działa, znowu wybucham płaczem. Ojciec, mój ojciec, który ma na moją osobę głęboko wylane, przejął się moim stanem. Co mi jest? Nie umiem mu o tym powiedzieć i jest ostatnią osobą, która się o tym dowie. Nie powiem mu tak po prostu, że od paru dni zamierzam odejść, bo psychicznie nie wytrzymuję. Nie powiem mu, że coś, o co walczyłam, okazało się być niszczące. Nie powiem mu o moich chorych wizjach, których kurczowo się trzymam. Nie jemu, nie potrafię. /pierdolisz.
|
|
 |
Znał mnie jak mało kto. Wiedział, że kiedy piszę jakieś określone zdania czy słowa z małej litery i bez kropek, to znaczy, że coś jest nie tak, lub że się wkurwiam. Zdawał sobie sprawę z tego, czego potrzebowałam, żeby się uspokoić. Jak nikt inny odciągał moje myśli od złych chwil, spędzonych z jego kumplami. Nie robił rzeczy, których wiedział, że nienawidzę, przede wszystkim, nie składał obietnic, których później nie mógł dotrzymać. Starał się być zawsze, a teraz już go nie ma. Dlaczego? Ma nowy świat, gdzieś tam, daleko. Ale i tak go kocham i tak zostanie moim bratem. /pierdolisz.
|
|
 |
Obiecuję, juz niedługo będę Twoim ideałem. /pierdolisz.
|
|
 |
Pierdolona szmato kiedy zrozumiesz, że wszystko niszczysz, co? Kiedy ogarniesz jak złym człowiekiem jesteś, chociaż nie, przestałaś być człowiekiem jesteś tylko skurwiałym cieniem. /improwizacyjna
|
|
 |
Nie pojmiesz tego co teraz czuję, nie zdołasz policzyć łez, które teraz płynął. Nie zrozumiesz jak potężny jest ból rozrywający mnie teraz. /improwizacyjna
|
|
 |
Chwyciłeś moją rękę i odszedłeś, uścisk się rozluźnił a mnie odciągnęli na chama. Czuję to mocne trzymanie mnie w ramionach wuja, gdy świat mi się zwalił. Gdy chciałam pójść z Tobą. Trzy lata za późno na te słowa, ale wiem, że o mnie dbasz, nie żyłabym już gdyby nie Ty i przepraszam. Wiesz za co, przepraszam. /improwizacyjna cz.2
|
|
 |
Siedzę na łóżku przykryta ciepłym kocem, w jeden ręce gorąca jeszcze herbata w drugiej album. Tu patrz, to jedna z tych zim gdy na ziemi leżał 20centymetrowy puch. Siedzę na sankach, ciągnięta przez mojego ukochanego wielkiego psiaka. Robiłeś to zdjęcie, nie mając jedynek śmieję się, kiwając Ci. A tutaj, jesteś jeszcze w pełni zdrowy, siedzę na oparciu tapczanu z grzebieniem i zestawem kolorowych gumek, mimo Twoich krótkich włosów masz poczesane małe kiteczki. Pierwsza jazda na 'dużym' rowerze i znów jesteś obok. Pomijam wiele zdjęć, jest ich wiele. Każde wspólne oglądanie meczu. Przybieganie do Ciebie za każdym razem gdy coś nie wyszło, chyba jako jedyny zawsze wiedziałeś o co mi chodzi. I tutaj, ostatnie. Ostatnia wigilia, siedzimy obok siebie, choroba Cię zjadała, nie potrafiłam tego pojąć. Moment śmierci pamiętam jak dziś, pokój, ostatnie pożegnanie ze wszystkimi, nieustające łzy. /improwizacyjna cz.1
|
|
 |
ta sama ławka, ten sam rząd, trzy lata temu nie mogąc pohamować bez. Cmentarz, znicze, pustka, która doskwiera w wieczory takie jak ten. /improwizacyjna
|
|
 |
Nie lubię gdy coś wymyka mi się spod kontroli. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Mam słabość do słodyczy, niepotrzebnych mi drobiazgów i kosmetyków. Mam skłonności do przesadzania i wyolbrzymiania wielu spraw. Zbyt często oglądam ogłupiające mnie filmy i wolę bajki od seriali. Jestem zazdrosna o większość otaczających mnie ludzi i nie myślę o przyszłości. Rzadko doceniam ludzi i nie słynę z bycia szczerą. Ale żaden ten powód nie jest zaprzeczeniem tego, że potrafię obdarzyć miłością, głębszą niż możesz sobie wyobrazić. / xfucktycznie .
|
|
 |
nigdy nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu II johny_napalony
|
|
 |
Zabijamy siebie nawzajem. Czy Ty też to widzisz? /pierdolisz.
|
|
|
|