 |
" dlaczego on, a nie ja ? " to pytanie zadawałem sobie od kilku miesięcy, codziennie. dzień w dzień, noc w noc myśląc o tobie nasuwało mi się właśnie to, i wiesz do jakiego wniosku doszedłem? że wybrałaś go, bo nie wychował się na blokowiskach, nie miał patologii w rodzinie, nie miał problemów z prawem, i chyba tak naprawdę to mnie skreśliło z twojego życia, ale nie przejmuje się tym, już na pewno nie tak bardzo jak na początku.
|
|
 |
pamiętasz jak mówiłaś, że nie chcesz drogich prezentów, kolacji w ekskluzywnych restauracjach, chłopaka w markowych ciuchach? co się stało, że gdy tylko pojawił się typ z kilogramem żelu na głowie, dobrą furą i przy kasie poleciałaś za nim jak posłuszna suka za swoim panem, łamiąc stereotyp o tym, że dla kobiety nie liczą się w wielkiej mierze pieniądze ?
|
|
 |
dzisiaj ostatni raz o tobie myślę, ostatni raz patrzę na twoje zdjęcie które zaraz zniknie ze ściany, bo mniej bolesne będzie patrzenie na zwykłą ścianę niż na zdjęcie dziewczyny, którą kochałem do szaleństwa a która mnie nie chciała. Wyjdź z mojej głowy, z moich snów i myśli. Nie chce cie tam.Byłaś w nich zdecydowanie za długo, za dużo czasu straciłem na to, co nawet nie dało mi odrobiny szczęścia, a przede wszystkim nie miało sensu.
|
|
 |
jest mi źle, ale tego nie pokazuje. Płacze nocami, tak jestem wrażliwy mimo tego, że nie okazuje swoich uczuć. Ludzi traktuje z góry, życie nauczyło mnie być skurwysynem i wszystkimi pomiatać. Rzeczywistość jest okrutna, szara, bez kolorów, ani jednego promyka nadziei na lepsze jutro. Na pewno nie dla mnie. Moim problemem nie jesteś tylko ty, nie jesteś już tak ważna, na pewno nie do tego stopnia, żeby całe moje życie kręciło się wokół ciebie. Z wielkiej miłości, w moim sercu została mała rozżarzona iskierka, płomyk nadziei, że może kiedyś będziesz moja. Ale z czasem to zniknie, zgaśnie, a ty docenisz, obiecuje, że pożałujesz tego, że wolałaś jego ode mnie. Nie straszę cie, tylko uświadamiam. jeszcze to ty będziesz błagać na kolanach, moze nie teraz ale z czasem dotrze do ciebie, co straciłaś i jak wielką miłość mogłaś zyskać.
|
|
 |
'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
a jeśli chodzi o zniszczenie mnie, z radością zobaczę jak próbujesz .
|
|
 |
w życiu nie ma żadnych zasad. dzisiaj mogę powiedzieć Ci, że jesteś dla mnie wszystkim, być z Tobą bliżej niż blisko, a jutro zwyczajnie udawać, że zapomniałem, wybuchając przy tym śmiechem .
|
|
 |
jedyne co zobaczysz ze mną to piekło za życia.
|
|
 |
Do samego końca zawsze walczyć warto. Mówię Tobie o tym, bo sama doskonale znam to, mam to już za sobą. Lecz nie jestem Tobą, Twój wybór co Ty zrobisz, to zależy już od Ciebie. Przecież możesz coś osiągnąć. Bo jutrzejszy dzień, nam przyniesie coś, czego nikt nie wie.
|
|
 |
Dajcie mi te lata kiedy o godzinie 18 byłam już wykąpana i najedzona Leżąc na łóżku w mojej ulubionej piżamie w miśki, z pluszakiem pod pachą czekałam na dobranockę. A kiedy się już skończyła, mama odprowadzała mnie do swojego pokoju, kładła do łóżka, przykryła kołdrą, dała buziaka w czółko i życzyła mi słodkich znów.
|
|
 |
zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.
|
|
|
|