 |
Tak naiwnie wierzę, że nadal trzymasz mnie w pamięci i w każdym wolnym momencie wracasz pamięcią do chwil, gdy było nam tak razem dobrze. Nie przyjmuje do wiadomości tego, że mogłabyś o tym zapomnieć choć gdy mijamy się przypadkiem na ulicy - odwracasz wzrok i stawiasz szybsze kroki. Powiedz mi, co nas zniszczyło? Przecież kochałem Cię bardziej niż kogokolwiek, byłaś dla mnie wszystkim, elementem tej pieprzonej układanki zwanej życiem. Chciałem tylko być przy Tobie w każdym momencie, w każdej chwili. Chciałem tylko Cię kochać, zapewniać Ci bezpieczeństwo.. Więc gdzie teraz jesteś? / Miłosz
|
|
 |
Witaj piękna! Postanowiłem po raz kolejny zamęczyć Cię moimi bezsensownymi słowami, które płyną prosto z mojego małego serca. Zrozumiałem, że zawsze byłaś dla mnie najważniejszą osobą, że gdy odchodziłaś gdzieś daleko czułem tęsknotę której nawet nie potrafię opisać drobnymi słowami. Uwielbiałem przytulać się do Twoich pleców, bawić się kosmykami Twoich włosów, znienacka brać Cię na ręce i słyszeć jak piszczysz i prosisz abym postawił Cię na ziemię. Zawsze wtedy z uśmiechem pytałem, czy się bałaś a Ty biłaś mnie w ramię odpowiadając że tak, że się bałaś bardzo. Nie musiałaś, przecież wiesz że nigdy nie zrobiłbym Ci żadnej krzywdy. / Miłosz
|
|
 |
Wciąż wiele nas łączy. Wciąż posiadamy te swoje małe marzenia, które odkąd pamiętam podtrzymywały to co mieliśmy. Wciąż tuż przed zaśnięciem analizujemy każdy pusty dzień i zastanawiamy się co by było gdyby. Wciąż tracimy sens, by chwilę później uśmiechać się na niby. Wciąż myślimy o sobie. Chyba jednak wciąż tęskniąc, żałujemy. / Endoftime.
|
|
 |
Otworzyłam się przed tobą. Każdego dnia, podczas każdej naszej rozmowy, ukazywałam ci świat moimi oczami. Mówiłam o tym, jak nienawidzę ludzi i o tym, jak popsutym człowiekiem jestem. Ufałam ci, tak bardzo, tak bezgranicznie, że czasami aż brakło mi tchu, od ilości słów, które znowu miały przejść przez moje gardło, aby powiedzieć ci, jak bardzo mi na tobie zależy. Nie wiem czemu tak się stało. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego przestałam być dla ciebie kimś najważniejszym. Przecież tak często mi mówiłeś, jak bardzo pragniesz mnie mieć. / Pepsiak.
|
|
 |
Często w nerwach wypowiadamy o parę słów za dużo. Często jesteśmy zbyt szczerzy. Szczerze mówimy o tym co czujemy, o tym co nas boli. Ale czy nie wystarczy wtedy nas zrozumieć? Przestać oskarżać. Denerwować się o to, że znów krzyczymy. I przytulić? Przytulić najmocniej jak tylko się potrafi, byśmy poczuli wsparcie w tym momencie i każdym następnym? Nie narzucać nam nieodpowiedzialności za wypowiedziane słowa, tylko po prostu zrozumieć je, a w tym nas. To wystarczy. / Endoftime.
|
|
 |
Choć dość często krążę ponad tym co na dzień dzisiejszy posiadam, cieszę się, że mam tyle, ile mam. Jestem dumna z siebie, wiesz dlaczego? Bo w życiu osiągnęłam to, co miałam w planach i we własnych marzeniach. Mam obok siebie, tych w których wierzę nie od dziś i, którzy bez przerwy wierzą we mnie. A to co będzie jutro? Okaże się jutro, nie dziś. Dziś będzie tylko dopełnieniem jutrzejszego dnia. / Endoftime.
|
|
 |
Dziś już doskonale rozumiem, że największym błędem, jaki możemy popełnić dla siebie samych, to pozwolenie na pozostanie dłużej w naszym życiu ludziom, którzy na to po prostu nie zasługują. / Endoftime.
|
|
 |
Nikt mi tego nie dał nikt tego nie zabierze / młody m
|
|
 |
Lepsi nie są, nie czuj się gorszy
Kto im dał prawo żeby móc nas osądzić / młody m
|
|
 |
rap pozwolił mi wszystko olać i żyć tym co mnie cieszy.
|
|
 |
Dzisiaj przypomniałem sobie o Tobie, kiedy spojrzałem w niebo i to nie tylko dlatego, że gwiazdy były podobne do blasku Twoich oczu, ale dlatego, że były tak daleko ode mnie. Teraz leżę na podłodze i ponownie widzę Twój obraz i pamiętam co czułem kilka miesięcy temu, bo czuję to nadal. Serce ściska i nie chcę stawiać żadnego kroku dalej, bowiem nawet jakbym postawił ich pięćset, będę w tym samym miejscu. Nie ma sensu zaprzeczać przyszłości, jeżeli moje serce wciąż bije i istnieje dla Ciebie. Każdy mięsień pamięta wszystkie wspomnienia z Tobą, jakby były wlepione w moje DNA już na zawsze, bo genów nie można zmienić. Zbiór wspomnień napełnia mnie obietnicami, jak kruche lustra. Stawia mnie na szczycie góry i przepaści. Każe myśleć mi, że mam skrzydła, choć wcale tak nie jest. Mocne whiskey, papieros, tylko serce tak słabe. Zamykam oczy i projekcją wyobraźni przenoszę się blisko Ciebie. Jest chłodna noc i czuję Cię obok. A ty jesteś tak piękna, że mógłby to być ostatni obraz mojego życia.
|
|
|
|