|
Upłyną czas,a ja już nie szukam Ciebie w tłumie,nie czekam z utęsknieniem na jakąkolwiek wiadomość,nie mam szklistych oczu kiedy ktoś o Ciebie zapyta.pogodziłam się z Twoim odejściem,pogodziłam się z tym że już nie mogę się wtulić w Twoje ramiona,że nie usłyszę dźwięku twojego głosu,że nie mogę w każdej chwili na Tobie polegać.Wybaczyłam Ci wszystkie krzywdy jakie mi zadałeś,wybaczyłam Ci wszystko,chociaż tak bardzo mnie to wtedy bolało.teraz mam jedynie nadzieje że Ty też poczujesz ten sam ból,że poczujesz to co ja wcześniej czułam.To mi wystarczy,już Cię nie potrzebuję./cytrynna
|
|
|
będę za Tobą tęsknić. bez wirtualnych zniczy i smutnych emotikon. po prostu niesamowicie bardzo będzie mi Ciebie brakowało. / smacker_
|
|
|
|
Ja nie chciałam być wzorem, nie domagałam się tego, może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym, omylnie rozumiana, bo ja chciałam być najlepsza, tak, lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam, bo ja naprawdę słucham, ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby; pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach, bo to, że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu, nie znaczy, że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi, że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie, bo to, że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy, że tego nie było do cholery.
|
|
|
ludzie bezczelni, o ciężkich charakterach najgłębiej zapadają nam w sercach.
|
|
|
życzę Wam wesołych świąt ♥
|
|
|
|
bo dla mnie liczyło się, jak zacząć, a nie jak skończyć . może dlatego, że wielu rzeczy nie kończyłam . przerywałam znajomości, urywałam rozmowy . nie mówiłam nawet "żegnaj" . po prostu znikałam, co wcale nie znaczy, że było mnie coraz mniej .
|
|
|
wyciągasz wnioski patrząc na to jak się zachowuję. jesteś pewna, że to wszystko co robię jest prawdą, jest tym co czuję. dobrze wiesz, że umiem udawać, ile razy cieszyłem się mając na policzkach ciche łzy? pomimo tego, dalej wierzysz w mój uśmiech i pewną postawę na ulicy, kiedy tak naprawdę mam ochotę skulić się w kłębek, żeby nie patrzeć na ten śnieg, na tych ludzi, na tą obłudę i fałsz, bądź wykrzyczeć w górę, że mam dość i w końcu pójdę tam i komuś z stamtąd dopierdolę, bo ile można robić ze mnie szmatę przez to, że zapomniałem zabezpieczyć się większą dawką i poczułem coś. widzisz jak stoję w towarzystwie, śmieję się, choć patrzę im na twarze i myślę jak bardzo mnie nie znają. widzisz mnie jak piję, czy jaram, czasem coś wciągnę, nazywasz gówniarzem, trudno, jestem gówniarzem, który nie potrafi żyć, nie potrafi być idealny, ale potrafi kochać. /cebus
|
|
|
nowy cel do zrealizowania: skoczyć ze spadochronem.
|
|
|
|
Jeśli istnieje piekło, to pewnie jeszcze się zobaczymy.
|
|
|
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz krwią.A serce,które utożsamia się z posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa zapanowała w nim i nie szybko nastąpi odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od środka,całe wnętrze pomału staję się jednym wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia we mnie,a w moich oczach iskier szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z punktu biologicznego,trochę poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?Czy to ma sens?Nie ma./cebus
|
|
|
'kiedy patrzę w Twoje oczy zmęczone, jak moje, chciałbym znów upić się dziś wieczorem, jak co dzień, urwać film, nie pamiętać, że nabroję cokolwiek, pada deszcz, kocham Cię i tu stoję, jak pojeb. mówisz jesteś gówniarz i nie umiesz żyć w parze. mówię, jestem gówniarz i mam wyjebane.'
|
|
|
|