jadę autobusem, słuchawki na swoim stałym miejscu, muzyka w uszach dudni, a ja ogarniam wzrokiem świat znajdujący się za tą brudną szybą, szukam w nim ciebie .
Czy to taki dziwne jak ktoś mnie pyta " co tam?" to odpowiadam " fajnie" ? Czy wszyscy mnie tak znają dobrze? czy po prostu nie umieją się pogodzić z myślą że po prostu czasem jest dzień bezproblemowy ? czy ja sama się oszukuje przed samą sobą? czy trudno uświadomić sobie że mogę być szczęśliwa?