|
Nie żałować już na nic i nie martwić o zastaw
Nosić zawsze przy sobie komplet kluczy do miasta
Hajsem szastać jak Tyson i bez poczucia winy
Żyć po prostu jak bym codziennie miał urodziny./ Chada
|
|
|
Chcę czerwone Ferrari, własną kolekcję broni
Być gdzie zechcę i nigdy więcej nie martwić o nic
Już nie gonić za niczym, ze spokojem zasypiać.
/ Chada
|
|
|
Chce mieć życie jak z bajki własny prywatny Eden
Pływać jachtem i więcej nie znać pojęcia "debet"
Biedę niech klepią inni nie odpowiadam za nich
Mam apetyt by czerpać z tego życia garściami. . Chada
|
|
|
Chce mieć życie jak z bajki własny prywatny Eden
Pływać jachtem i więcej nie znać pojęcia "debet"
Biedę niech klepią inni nie odpowiadam za nich
Mam apetyt by czerpać z tego życia garściami. / Chada
|
|
|
Chcę mieć własne imperium, zapomnieć o limicie
Płacić złotem i więcej żyć już bez ograniczeń
Tobie też tego życzę, a więc na to zapracuj
Musi fajnie być z bloków przenieś się do pałacu. / Chada
|
|
|
Pragnę żyć aż do bólu, sukcesami się chwalić./Chada
|
|
|
Nie obiecuj bracie to boli najbardziej
Jeśli obietnica nie spełniona jest na starcie / Hipotonia
|
|
|
I dzisiaj już go nie ma, a mówił mi bracie
Jakoś kurwa nie tęsknie i tyle w tym temacie / Hipotonia
|
|
|
Czas zmienia punkt widzenia.
|
|
|
Jeśli wydaję się zdystansowana,to faktycznie tak jest, skarbie. Słowa są jak nożyczki w twoich dłoniach. Nagle tracę scenariusz, którym się kierowałam, więc po prostu zamykam oczy. Gdy to zrobię, być może ochronię się przed bólem, który przybędzie wraz ze słowami "żegnaj". Czuję się jak aktorka na scenie, nie mogę uwierzyć w to co sama mówię. Chciałabym trzymać cię tak długo, dopóki nie zrozumiesz jak bardzo mi przykro. Ale zachowuję to wszystko w sobie. Moje serce czuje się, jakby zostało wystawione na pośmiewisko. Dla niego to zbyt wiele, nie potrafi tego znieść bo tak trudno jest tracić miłość. Idę samotnie przez te ciernie. Gdy to zrobię, być może ochronię się przed bólem, który przybędzie wraz ze słowami "żegnaj"...
|
|
|
Miedzy nami nie ma już srogich zim, gorących burz.
Tamtych oczu, tamtych łez.
Tego, co tak piękne jest.
Nocnych rozmów twarzą w twarz.
Pocałunków, które znasz.
Gorzkich prawd i słodkich kłamstw.
Tego co łączyło nas..
|
|
|
Nigdzie się nie spiesz, spieszy się czas.
Na pewno jeszcze, dopadnie nas.
Wypełniasz przestrzeń, dziękuje Ci.
Dobrze, że jesteś, wystarczy być.
|
|
|
|