 |
Wbijaj nóż jeszcze głębiej,wbijaj jeszcze mocniej przecież jeszcze żyję. Ledwo oddycham ale żyje. Pogłębiaj niewyleczone rany, powiekszaj ból tylko po to by mieć satysfakcję. By poczuć się dumny,pewny siebie. No dalej zniszcz mnie już doszczętnie. Wypruj z resztek uczuć,nie martw się o nic. Ja się podniosę, dam radę się naprawić ale teraz zniszcz mnie,zdeptaj przecież kochasz ranić mnie. Tak bardzo egoistycznie niszczysz mnie,i nie masz ani krzty żalu. Niszczysz wszystko,bo wiesz że się nie obronie. Nie odepre ataku bo najzwyczajniej brak mi na to sił.
|
|
 |
Ja jestem tutaj,Ty jesteś tam. Ciagle wracam do wspomnien,które są tak cholernie bolesne. Miałeś odejść i już nie wracać. Po co piszesz,po co znów zostawiasz ślady że jednak jeszcze jesteś choć już nie przy mnie. Nie mow że mnie kochasz,że tęsknisz. Chce pogodzić się z twoim odejściem,nie chce zaczynać od nowa. Pozwólmy by życie dalej się toczyło- by chwilę mijaly. Nie chce nieustannie cierpieć i tęsknić za kimś kto za cholerę nie będzie moj już nigdy. Już nie chce byś byl,przy mnie. Nie chce twojej obecności choć wciąż tak bardzo Cię kocham. Moje serce mimo ran i wielkich blizn pragnie miłości i chwil które będą zapamiętane już na zawsze.Mimo całego bolu nagromadzonego wewnątrz mnie,codziennie wstaje i staram się żyć jak wcześniej. Tęsknię za tobą i nadal cię kocham ale powoli zaczynam przyzwyczajać serce że teraz samotność będzie moją drugą połówka.
|
|
 |
Jestem tu sama,zupełnie nie czuje Ciebie. Mimo,że tak często o sobie przypominasz. Wracasz w nieodpowiednim momencie w chwili gdy już prawie zapominam że istniałeś. Cholernie mi ciężko. Kocham cię nadal,szaleję za Tobą. Tylko chujowo że Ty tego nie chcesz
|
|
 |
Dziś mimo prób, mimo walki o twoje względy. Walki o twoje serce,które kiedyś biło w równym rytmie z moim. Dziś przegraliśmy wspólne życie,nas razem- polegliśmy, gdy już tak było blisko. Nasza miłość wygasła, a Nas już nie ma- pozostały tylko bolesne wspomnienia.
|
|
 |
Tęsknie za Tobą, za twoim uśmiechem za słowami które dawały mi kilogramy radości. Nie potrafię wstawać gdy wiem że dzisiaj znów muszę walczyć o kolejne oddechy, o życie które sypie się niczym piasek. Tęsknie za Tobą - nie potrafię więcej kłamać że tak nie jest, nie potrafię ci tego powiedzieć nie potrafię przyznać się że zniszczyłeś wszystko we mnie. Może kiedyś przyjdę do Ciebie, spróbuję nawiązać kontakt, może zbiorę się na odwagę i wykrzyczę ci ten cały ból który jest w środku mnie, może kiedyś przestanę się obwiniać. Chciałabym się teraz położyć obok Ciebie, móc popatrzyć w gwiazdy i nie obawiać się przyszłości, chciałabym przestać się bać tego co nastanie niegdyś. Chciałabym przestać ronić hektolitry łez, chcę się wreszcie zebrać w jedną całość i przestać tak cholernie tęsknić za kimś, kto nigdy nie będzie dla mnie osiągalny. Za osobą która wyrzekła się mojego serca, pięknego serduszka które chciało pokochać, starało się jak mogło. Dostało kolejne serie ciosów, ale jest ok.
|
|
 |
Coraz częściej jest mi ciężej, nie mogę znaleźć słów które właściwie opisały by jak jest u mnie.
Może i chciałabym bardziej się starać, więcej dawać z siebie - ale obecnie nie widze potrzeby.
Szczerze? wszystko się wypala z czasem,znika i już nie jest jak dawniej. Nawet pisanie mi nie idzie. Nie potrafię sklecić kilku zdań, nawet nie potrafię ubrać w słowa tego jak się czuję..
Mimo, że czasem mam ochotę wyrzucić ten cały ból z siebie to nie znajdę odpowiednich słow by to nazwać.
Coraz częściej czuję że się wypaliłam, a tak bardzo kocham pisać. Nie wyobrażam sobie życia bez pisania, czegokolwiek nawet.
Jest bardzo fatalnie, okropnie wręcz ale nie chcę się skarzyć. Muszę dawać radę.
Nie chcę już się użalać, postanowiłam być silna dla siebie, dla bliskich ogółem.
Nie staram się, nie walczę o szczęście nie szukam niczego obecnie.
Może i kijowo że mam takie podejście, ale serio? już mi chyba wszystko jedno.
Chyba mam wyjebane, tak myśle.
|
|
 |
Mijamy się codziennie unikając swoich spojrzeń, mijamy się i nie patrzymy sobie w oczy. Jesteśmy na siebie obojętni,ranimy siebie tęsknimy za sobą coraz bardziej ale nikt nie odpuści. Nikt nie skończy walki,mimo bólu mimo tęsknoty jesteśmy osobno. Nasze ciała choć tak blisko, to serca oddalone wołają o uczucie które kiedyś było silne, i bardzo trwałe.
|
|
 |
Bo przyjaciel nigdy nie opuści, nie obgada nie wyślę do diabła. Przyjaciel po prostu zawsze jest, wspiera. Nigdy nie zwątpi,po prostu czuwa.
|
|
 |
|
Pojawił się ktoś inny i spotkałam się z bólem odrzucenia. Właśnie wtedy poczułam się niechciana i niepotrzebna, za mało dobra i wystarczająca, by móc tak po prostu być. To zabolało i boli nadal. Dopiero po jakimś czasie znalazłam odpowiednie określenie tego: miłość nieodwzajemniona, taka, która rani jak cholera, taka, która zabiera wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
Już nie tęsknie, nie płaczę- wyleczyłam się z Ciebie. Czasem, widzę Cię na mieście ale już nie szukam cię wzrokiem- karmię cię obojętnością, karmię egoizmem bo zasłużyłeś sobie na cierpienie, zasłużyłeś na wszelkie zło, to karma wiesz?
|
|
 |
Zakochałam się w twoich tęczówkach, prześladują mnie każdej nocy. Wciąż je pamiętam i męczą mnie wyrzuty, że miałeś być a jednak Cię nie ma.
|
|
 |
faceci mogą zajmować się flirtowaniem przez cały dzień, ale zanim pójdą spać, zawsze myślą o dziewczynie, na której im naprawdę zależy./ ?
|
|
|
|