 |
Nawet nie wiesz jakie to trudne. Patrzeć na Ciebie każdego dnia, być miłą i zachowywać się jakby nigdy nic się nie stało. A stało się. Cholernie dużo się stało. Nawet jeśli Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy…
|
|
 |
-Dlaczego zawsze się uśmiechasz jak jesteś smutna? -Bo nauczyłam się śmiać, kiedy chce mi się płakać..-Ale czasami trzeba się wypłakać. Nie można wszystkiego trzymać w sobie.-Ale tak jest łatwiej..-Łatwiej?!-Przynajmniej nikt nie zadaje zbędnych pytań.. Nikt nie wie o co chodzi-Twoje oczy i tak wszystko pokazują..-Ale mało kto potrafi zauważyć, że coś jest nie tak..Teraz przestałam się uśmiechać. I wiesz co? Wcale nie jest łatwiej. Bo łzy mi nie pomagają. I już nie jestem `wiecznie uśmiechniętą` tylko coraz częściej 'wiecznie smutną'...♥
|
|
 |
nie sztuka powiedzieć ' jestem ' trzeba jeszcze być !
|
|
 |
Bo mam nadzieję, że kiedyś moje uczucie do ciebie odleci tak - jak jesienne liście porywane przez wiatr.
|
|
 |
Te momenty podczas których siedzisz sobie w kuchni ze szklanka zimnej już herbaty i uśmiechasz się do niej nie wiadomo po co i dlaczego … tak błahe momenty a jednak tak piękne i prawdziwe .
|
|
 |
I już nawet możesz zapominać o moich urodzinach, nie wstawać wcześniej tylko dlatego, że ja wstaję. Nie musisz robić mi kawy, nie otwierać drzwi. Możesz nawet nie znosić pomarańczy, możesz nie mówić mi wymyślnych komplementów, nie dedykować piosenek... Tylko pojaw się wreszcie w moim życiu, co?!
|
|
 |
Niemiłosiernie ciągnący się czas, powrót do domu, zebranie z podłogi ubrań, tabletka uspokajająca. Nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło...
|
|
 |
Odebrałeś mi nadzieje w to... że mam dla kogo żyć .!
|
|
 |
Znowu zawibrował telefon. Łzy napływają mi do oczu i automatycznie gubię wątek.
|
|
 |
z tego szczęścia to tylko skakać. najlepiej z mostu i pod pociąg
|
|
 |
- Wiesz , kiedyś oddałabym wszystko , żeby go odzyskać .- A teraz .?- A teraz czekam na moment , żeby mu powiedzieć słodkie wypierdalaj .!
|
|
 |
I z nadzieją patrzę na ekran telefonu, czy przypadkiem Ci nie odbiło i nie przypomniałeś sobie o moim istnieniu.
|
|
|
|