 |
jest dla mnie czymś co siedzi w środku i nie chce tak po prostu odejść, czymś co rozpierdala mi psychikę. jest kimś przez kogo nie mogę łapać oddechu, a łzy mimowolnie płyną po policzkach. | endoftime.
|
|
 |
czasami budzą mnie wersy, bo czasem śni mi się rap.
|
|
 |
uwierz, że pomimo chwilowych złości, nie jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
on nawet nie ma pojęcia jak wygląda moje szczęście. nie wie o tym, że moim szczęściem jest to co codziennie widzi w lustrze. | endoftime.
|
|
 |
'pocałowałbym Cię w usta by poczuć smak życia, wrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni. gdyby miało nie być jutra, tak właśnie bym zrobił..' PZT.
|
|
 |
czasem boli tak mocno, że nie mogę oddychać.
|
|
 |
twardo postaw na swoim. pokaż, że jesteś równie wyszczekana jak ta suka. | endoftime.
|
|
 |
wiem, że robię źle, ale kurewsko mnie to kręci.
|
|
 |
może faktycznie zbyt często wracam do tego co było, rozdrapuję blizny i znów czuję ten ból co wtedy. przepraszam kurwa, ale ja po prostu nie potrafię zapomnieć o tych wszystkich zajebistych dniach, nie potrafię nie porównywać tego co jest do tego co było. wiem, może niepotrzebnie przez to cierpię za każdym razem, ale już tak mam. | endoftime.
|
|
 |
chcę podzielić się z Tobą własną codziennością. niczego więcej nie pragnę.
|
|
 |
i zawsze kiedy mówię, żeby spadał bo mnie wkurza, to tak naprawdę cholernie chcę aby został. on o tym wie, i dlatego nigdy tak po prostu nie odchodzi. | endoftime.
|
|
 |
i uśmiecham się do wspomnień, to takie zajebiste uczucie, że ktoś taki jak on miał ochotę chociaż ze mną rozmawiać.
|
|
|
|