 |
|
lubię gdy się uśmiechasz. kocham gdy na mój widok.
|
|
 |
|
to, że ma piękne oczy - nie oznacza, że nie patrzy nimi na inne kobiety. to, że ma słodki uśmiech - nie oznacza, że zawsze jest miły. to, że ma dołeczki - nie oznacza, że jest uroczy. to, że Jego dłonie są delikatne - nie oznacza, że nie będą potrafiły Cię uderzyć. to, że Jego plecy Cię ochraniają - nie oznacza, że nigdy się nimi do Ciebie nie odwróci. to, że jest przy Tobie teraz - nie oznacza, że zostanie już na zawsze. / veriolla
|
|
 |
|
i chcę czuć bliskość Twojego ciała. chcę Cię słuchać godzinami, chcę móc trzymać Cię za dłoń i spędzać w Twoim towarzystwie całe dnie. chcę widzieć jak Ci zależy, chcę często Cię jechać i dopieprzać. chcę widzieć Twoją sylwetkę gdy spieszę się na autobus i chcę widzieć to, jak siedzisz załamany na dworcu choć tak na prawdę tryskasz energią w środku. chcę się Ciebie uczyć każdego dnia od nowa. chcę Cię przy sobie.. / maniia
|
|
 |
|
Włosy w kucyk. Wygodny luźny sweter. Obcisłe rurki. Wysokie koturny. Szal obwinięty wokół szyi. Na dłoniach rękawiczki. Ciepła kurtka. Głęboki wdech: "Dam radę." Wychodzę. Znikam na kilka godzin. Nie ma mnie dla nikogo. Bez wyjątków. Staję się ulotną mgłą unoszącą się gdzieś nad uśpionym miastem, będąc sam na sam z plątaniną własnych myśli.
|
|
 |
|
po tylu miesiącach milczenia. po tylu godzinach bez wyjaśnień, Ty nagle chcesz wrócić? tak po prostu wchodzisz sobie w moje życie, z beznadziejnym 'przepraszam'? wybacz, zmieniłam zamki w swoim świecie - a Ty klucza nigdy już nie dostaniesz. i nie dobijaj się, bo są solidne i odporne na Twój urok, podobnie jak ja. / veriolla
|
|
 |
|
„Miłość- poczucie istnienia w najintensywniejszej formie. Jak czysty tlen” — S. Sontag
|
|
 |
|
tak wiele się zmieniło od tamtej jesieni .
|
|
 |
|
Chciałabym Ci powiedzieć, byś nigdy nie kradł, kłamał, czy oszukiwał. Ale jeśli musisz kraść, to ukradnij moje smutki. A jeśli musisz skłamać to kłam o mojej urodzie. A jeśli musisz oszukiwać, to proszę, oszukaj śmierć. Bo nie przeżyje ani dnia bez Ciebie.
|
|
 |
|
Nie jestem w stanie pojąć dzisiejszego świata. Dlaczego nie może być wszystko, jak kiedyś? Dlaczego każdy musi się odnosić do drugiej osoby z pogardą i brakiem szacunku? Sprawia komuś wyśmiewanie się czy ubliżanie drugiej osobie naprawdę jakąś przyjemność takie zachowanie? A może po prostu ludzie nie mają pomysłu na własne życie i chcą się z każdym bawić tak, aby zająć się czymś konkretnym? Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, jak może poczuć się człowiek, który jest szykanowany przez grupę ludzi bądź jednego osobnika? Dlaczego najbardziej się czepiają, niektóre persony tych słabszych, kłamiąc bądź wykorzystując ich słabości w celu zaspokojenia swoich życiowych potrzeb, które najczęściej nazywamy podnoszeniem swojego ' ego'? Dlaczego tak bardzo musimy się ranić, aby ktoś przez nas cierpiał, płakał bądź doprowadzał się do gorszego stanu psychicznego, który powoduje złe skutki...? ~remember_~
|
|
 |
|
Czasami zastanawiam się, czy myślisz jeszcze o mnie, patrząc w jej oczy.
|
|
 |
|
mózg rozjebany.
|
|
 |
|
Pękło Ci serce, to nic.
|
|
|
|