 |
|
Siedzisz w kuchni, przed Tobą stoi kubek twojej ulubionek kawy. Bierzesz pierwszy łyk zagryzając wargę. Zatrzymujesz się pośród tysiąca innych serc, które zachłannie do czegoś biegną. Stajesz w pewnym momencie w miejscu, spoglądając w tył. Widzisz za sobą twarze ludzi, których już przy tobie nie ma lub którzy są dla ciebie mniej ważni niż kiedyś. Widzisz stracone, niewykorzystane szanse i źle podjęte decyzje. Zamykasz oczy. Gdzieś między drugim, a piątym łykiem uświadamiasz sobie że spieprzyłaś. Uświadamiasz sobie fakt, że teraz wszystko mogło wyglądać zupełnie inaczej - lepiej. Odstawiasz kubek do zmywarki mając przed oczyma wciąż swoją przeszłość. Wychodzisz z domu zupełnie zapominając o przyszłości. Zapominając o tym że możesz jeszcze wszystko naprawić, bo twoje życie leży tylko i wyłącznie w twoich rękach i od ciebie zależy jakie kolory będzie miało.
|
|
 |
|
Wkurzasz się, że bałagani, że czasami Cię nie słucha i skupia się na czymś zupełnie innym. Denerwuję Cię to,że jest zazdrosny, że zbyt szybko się wkurza i działa impulsywnie. Nienawidzisz kiedy zachowuję się jak dziecko pomimo tego,że jest dorosłym facetem. Ma wiele wad, które przeklinasz w myślach, ale kiedy zabraknie go choćby na chwilę, to nawet ich Ci brakuję./esperer
|
|
 |
|
Muzyka i sport żyją we mnie i będą trwać nawet, gdy wyrwiesz mi serce.
|
|
 |
|
Ta chora bezradność, która ogranicza Twoje oddychanie. Bezsilność przeszkadzająca w normalnym funkcjonowaniu. Brak pewności siebie i błoga naiwność, przysparzające mnóstwa problemów.
|
|
 |
|
'Przepraszam' nie skleja złamanego serca, 'ups' nie suszy łez, 'następnym razem będzie lepiej' jest stratą czasu, a 'obiecuję' nic już nie znaczy .
|
|
 |
|
Dziś jest jeden z tych pieprzonych, sentymentalnych dni. O szyby odbijają się wielkie krople deszczu, w tle leci dobijająca piosenka, a ja patrzę w białe niebo i ogarnia mnie dziwny, wewnętrzny smutek. Wiem, że gdzieś tam teraz są i być może obserwują mnie z góry. To niby ten sam świat, chociaż wszystko jest zupełnie inne. Dzieli nas tylko przestrzeń między niebem a ziemią. Jakaś cholerna granica. Czas i Bóg. Święto wspominania zmarłych nie jest żadnym szczególnym dniem. Pamiętam o nich codziennie. Ale dziś, spędzając dzień z rodziną poczułam ogromną pustkę, zabrakło ich tutaj, mieli być z nami a zamiast tego zapalamy im znicz na grobie. A teraz, gdy patrzę w niebo czuję, że muszę pozałatwiać jeszcze kilka spraw zanim też się tam znajdę. Najpierw muszę nauczyć się żyć, by umieć umrzeć. Myślę o ludziach i śmierci, o przyjaźni i miłości, wspominam, budzę w sercu uczucia. Naprawdę dziwny, sentymentalny dzień. / 61sekund
|
|
 |
|
To było jak spadający płatek śniegu gdzieś, na któryś centymetr ziemi. Nie było to łatwe do zrozumienia. Tysiące pytań i milion niedomówień, a jednak było piękne. Coś co nas połączyło, stworzyło więź. Więź nierozrywalną. Więź, której nie dało się rozdzielić. Wszystkie nitki były idealnie ze sobą połączone. Dłonie, oczy i uśmiech. Nasz śmiech i głos, aż w końcu serca. Rozgrzewała nas gorąca herbata z cytryną i gruby koc. Było tak jasno i niewinnie jak na zewnątrz. Tam śnieg, a tu miłość. Zwykłe uczucie, które przerodziło się w coś wyjątkowego.
|
|
 |
|
w chwili, gdy człowiek coś traci, zdaje sobie sprawę, że kochał to niesamowicie mocno. [ yezoo ]
|
|
 |
|
sezon na "KURWA ALE ZIMNO" zamiast "CZEŚĆ" uważam za otwarty.
|
|
 |
|
któregoś dnia będziesz chciał mnie z powrotem ale ja nie będę chciała wrócić. | choohe
|
|
 |
|
Pamiętam jak mówiłeś, że kiedyś możesz tego żałować. Dzisiaj to ja żałuje. | choohe
|
|
|
|