 |
chyba nie było pisane
nam bycie razem.
|
|
 |
' w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności,
że tracisz zdolność kochania.
|
|
 |
''nigdy z tobą nie byłam, ale kiedy widzę że rozmawiasz z innymi dziewczynami coś ściska mnie w sercu, mam ochotę podbiec do ciebie i wtulić się w twoje ramiona - nigdy tego nie zrobię bo nie wiem czy coś dla ciebie znaczę, nie chce niszczyć tego że choć raz na jakiś czas obdarzysz mnie uśmiechem który jest dla mnie czymś wyjątkowym..
''
|
|
 |
''Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.''
|
|
 |
''szłam chodnikiem, rozcierałam pokryte gęsią skórką ramiona. ulicę zalewało pomarańczowe, coraz jaśniejsze światło latarni. nie zapadł jeszcze zmrok, zmierzchało. księżyc w pełni, towarzyszył mi podczas tej długiej drogi do domu. obojętnie mijałam przechodnich, całkowicie pogrążona w swoich myślach. gdy byłam już mniej niż kilometr od domu, ulica jakby opustoszała, ludzie zniknęli, samochody również. teraz jeszcze wyraźniej słyszałam w głowie Jego słowa 'Nigdy mi na Tobie nie zależało ! Byłaś tylko zabawką, idiotko !'. Łzy wypłynęły na policzki. zrozumiałam, że nie ma sensu zaczynać od nowa.''
|
|
 |
Naprawdę zastanawiam się jak się czujesz podczas tych tak samotnych nocy.
|
|
 |
Czas zmienia wszystko, nawet Ty i ja się zmieniliśmy.
|
|
 |
a propos
właśnie skończył mi się świat.
|
|
 |
zostaw mnie samą
po prostu zostaw.
|
|
 |
to ona.
zapamiętano ją przez to przeraźliwie długie milczenie, gdy powiedział 'nie jesteś tą jedyną'.
|
|
 |
''Trzeba się teraz wziąć w garść...ogarnąć ten chwilowy bałagan uczuć.''
|
|
 |
''Wiesz, że kiedyś zniknę? Jak papierosowy dym, jak urwany latawiec, jak jezioro Aralskie. Zostawię kilka zdjęć, parę słów, wspomnień garść .. i puf ! Rozpłynę się bez ostrzeżenia.
''
|
|
|
|