 |
|
Skarbiee, jesteś dla mnie wszystkim. ! Świat bez Ciebie nie ma sensuu. ! Zrozum to wkońcuu. !
|
|
 |
|
Każdy dupek dupkiem pozostanie . Amen .
|
|
 |
|
Będę gonić wiatr, dopóki go nie złapię. Będę pić gorące kakao, dopóki nie poparzę ust. Będę o Ciebie walczyć, dopóki mnie nie pokochasz...
|
|
 |
|
I pewnego roku, trzynastego miesiąca, 32 dnia, o godzinie 25:61 spotkam chłopaka mojego życia.
|
|
 |
|
- Opowiedz mi o tym wypadku.. - Jakim wypdaku ? - Nie mów mi , że masz taki ryj od urodzenia.
|
|
 |
|
Teoretycznie - chuj mnie to obchodzi.
Praktycznie - cały czas o tym myślę
|
|
 |
|
Jeśli ktoś twierdzi, że kobiety to słaba płeć, niech spróbuje w nocy przeciągnąć kołdrę na swoją stronę. /net
|
|
 |
|
stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę, przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek. w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem
|
|
 |
|
jestem z siebie dumna. wreszcie jestem czyimś problemem, przez którego nie można w nocy spać, rozmyślając nad różnymi opcjami ' co by było gdyby'. role się odwróciły skarbie
|
|
 |
|
zdecydowanie przydałby mi się melanż. Taki z piciem wódki z gwinta przy ognisku i gitarą w tle.
|
|
 |
|
Chodziło jej o jakąkolwiek zmianę, niekoniecznie lepszą.
byleby , coś zmienić, by zniszczyć tę rutynę dnia codziennego.
|
|
|
|