 |
- Kaśka , nie masz sufitu ! ;D ^^ ;P - No ale dlaczego ;/ i jak niby sufitu.. czyli, że co ;D - haha idź lampoo! ;D masz w czache normalnie w poniedzialek ;p :):) - O faak ;\ a za co?xd - A czy zawsze musi być za coś? ;DD < głUpiaa, ale i taak ją kocham > ! :*
|
|
 |
- ee ee która yy goo godzina aa ? ;P ^^ < haha >
|
|
 |
`było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzowniłeś , gdy wiedziałeś , że mam przechodzić przez ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam , że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić sytuację , ale na marne. zabrali mi torebkę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy miałam spowrotem. spytali , czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając : " ale jak , skąd ? ". wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc : " masz tak zajebistego chłopaka , że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to ".uśmiechnęłam się tylko pod nosem , a w oku zakręciła mi się łza. < 3 !
|
|
 |
I obiecaj , że jeszcze wszystko będzie okeeejj..< 3
|
|
 |
`język to mięsień, prawda ? -tak -to może się posiłujemy ? :) / annuuu
|
|
 |
i nie pierdol mi tu o ładnych oczach, kiedy gapisz mi się na dupę .!
|
|
 |
'Potrafiła uśmiechać się mimo wszystko. I to jak! Uśmiechać oczami. Nawet jeśli te były przed chwilą pełne łez. Bo jak sama mówiła, ludzie nie potrzebują jej smutku, im potrzebna jej nadzieja..'
|
|
 |
I owszem , mogę wszystko . Mogę jej wyjebać , mogę sprawić by jej życie stało się koszmarem . Ale nie potrzebuje tej satysfakcji . Bo i tak oboje wiemy ze ja zawsze byłam i będę lepsza , i nie muszę tu o sobie w jakikolwiek sposób przypominać .
|
|
|
|