 |
nie chodzi o to, czy mnie zdradzisz, czy nie, ale czy damy radę sobie z tym poradzić, czy nie,
bo rzeczywistość, nie jest niczym innym niż grą, w której Ty nie jesteś nikim innym niż mną .
|
|
 |
gorzkie łzy i słodkie kłamstwa, czysta prawda, brudne myśli w nas od dawna. to, ciężko strawna mieszanka, a musimy przepchnąć to, żeby móc dospać poranka .
|
|
 |
oszuści nie mają honoru klękać, a z bliskim najlepiej wychodzi się na niczym
wiesz jak jest. widok zniczy i na rękach krew to dopiero czas, kiedy kłamać przestać chcesz za późno, oszustwo niszczy więzi już tak bywa, uważaj, bo ta prawda może być nieprawdziwa .
|
|
 |
BĘDĘ SZCZERY, WIĘCEJ RAZY NIE DAM SIĘ PODZIELIĆ HuczuHucz I NIE WPIERDALAJ NIGDY SPACJI W TE LITERY. !
|
|
 |
gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć, to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć. i gdyby nie to wszystko to byłoby dobrze wiesz, a tak poza tym, to wcale nie jest okej .
|
|
 |
i teraz wiem jak to życie można łatwo przegrać .
|
|
 |
ja wciąż żyję miłością, tak. udowodnij swoją wyższość jeszcze raz jakbym kurwa nie wiedział w co grasz, gdy byliśmy razem, to myślałem, że damy radę, a co myślą o nas Ci dla których zawsze byliśmy przykładem .
|
|
 |
mam pistolet dwa naboje i nas dwoje
to koniec.
|
|
 |
gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny .
|
|
 |
bo, wszystko przed Tobą i wszystko przede mną, a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno
i nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać.
|
|
 |
i może trochę pusto i znowu jest to rano i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają .
|
|
 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć .
|
|
|
|