 |
A najgorzej jest, jak zdasz sobie sprawę, że nic z tego nie będzie, że gdyby między wami miało coś być, to byłoby już dawno. Kiedy zrozumiesz, że to co się dookoła dzieje wcale nie zmierza ku spełnieniu twoich marzeń.
|
|
 |
Jeśli czujesz, że straciłeś coś, co nigdy nie było Twoją własnością, to znaczy, że kochałeś.
|
|
 |
Jedyne co hamuje mnie przed doszczętnym oddaniem się Twoim pocałunkom i zatopieniu się w Twoich ramionach to ta cholera świadomość, jakim sukinsynem jesteś.
|
|
 |
Z przymrużeniem oczu oni znikają, tak szybko i niepostrzeżenie odchodzą. Często zadajesz sobie pytanie "Dlaczego?". Nawet nie zauważyłeś jak się odwrócili i kiedy zamknęli za sobą po cichu drzwi. Nie zauważyłeś, że cofają się, robiąc małe kroki w tył, bez Ciebie. Dlaczego? Dlaczego to wszystko tak szybko się sypie, a ludzie zmieniając swoje plany, zmieniają drogę, wymieniają nas? / Endoftime.
|
|
 |
wiesz...czasami wraz z butelką wina, otwieram tą kopertę. z trudem, z mocnym biciem serca, i łzami w oczach wyjmuję wszystko co w Niej jest. widzę zdjęcia, zapiski, rachunki, i łańcuszek, który mi podarowałeś. popijając lampkę za lampką - czytam to wszystko. do głowy wracają wspomnienia, a serce ściska tak ogromny żal. i wtedy dochodzę do ostaniej rzeczy w tej kopercie - do tej, która sprawia, że ryczę jak dzieciak. na końcu wyciągam Nasze wspólne zdjęcie - niesiesz mnie na Nim na rękach, udając, że nie dajesz już rady. masz tam taką słodką minkę, i jesteś tak bardzo szczęśliwy. wiesz.. ta koperta mnie niszczy, zabija przy każdym otwarciu na nowo. ta koperta mieści w sobie Nasze wszystkie chwile szczęścia, moje łzy radości i Twój uśmiech - a tego mi właśnie teraz tak bardzo brakuje. || kissmyshoes
|
|
  |
Podobno najlepszą terapią jest spowiedź. Spróbuje. Moi bardzo dobrzy znajomi. Nie mówię przyjaciele bo nimi nie jesteście. Nie czuje tego. Prawdziwy przyjaciel by się odezwał mimo wszystko, a tu nikt. Częściej rozmawiają ze mną osoby, które znam od 3 miesięcy, moglabym nazwać ich rodziną. Z nimi jest inaczej. Troszczą się, piszą, że tęsknią. A wy? nic. olewacie. Okej. tylko, żebym ja was przypadkiem nie olała. tak perfekcyjnie, kiedy zabraknie wam kasy na wódkę. Żegnam Was! z przykrością bo przeżyliśmy wiele... to smutne... Jednak nadszedł czas zakończyć tą "przyjaźń". Przykro. / gieenka
|
|
 |
nad ranem wracam z pracy - padam na twarz ze zmęczenia, po cholernej dwunastce - ale nie, nie kładę się, bo pierwszę moją myślą jest teleon do Ciebie. po treningu, który zaliczam po góra trzech godzinach snu nie idę do domu - moim celem jest zobaczenie Twojej - jak zwykle niezadowolonej miny. staram się, na serio się saram, dając z siebie wszystko.. w zamian dostając puste "nie dbasz o to", które srpawia, że do oczu podchodzą łzy. || kissmyshoes
|
|
 |
wystarczą dwa słowa, zwykłe, proste zdanie "chcę pogadać", a ja już wiem, że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy - wyczuwam wszystko - każdy kłopot, każdą pretensję, każdą kłótnię, która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy. || kissmyshoes
|
|
 |
to ja byłam tą, która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą, która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą, która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą, która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą, i najbardziej przypałową - tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą, i najbardziej potrzebującą spokoju. || kissmyshoes
|
|
  |
Miałam sen. Było w nim coś. Coś co zmienilo mnie. coś co utwierdziło, że ludzie potrafią dużo gadać ale sami nie są lepsi. Osądzaja. A to jak wyglądam to moja sprawa. A te osoby są tchórzami bo nie potrafią powiedzieć nam prosto w twarz tego co myślą, nawet jeśli stoją na przeciwko nas. / gieenka
|
|
  |
- Nie lubię nocy. - Dlaczego? - Bo nie mogę spać. / gieenka
|
|
|
|