 |
pytasz, czy ja to przeżyłem? nie, ja to umarłem
|
|
 |
chciałem Twojego szczęścia i Ty widzisz to pewnie, kończę w częściach, myśląc, że Ty nie widzisz go we mnie
|
|
 |
zapomnieliśmy się kochać. może to tylko chwilowe, może da się to przeczekać.
|
|
 |
nie mogę kurwa wybrnąć. zrób coś.
|
|
 |
do dzisiaj pamiętam dwa uczucia tamtej chwili. nieskończoną miłość, a zaraz potem ogromny lęk, że coś może się przydarzyć tej miłości.
|
|
 |
czuje się prawie jak człowiek
|
|
 |
być może jestem zbyt bardzo zajęty byciem Twoim, aby zakochać się w kimś nowym
|
|
 |
milszy mi jest pantofelek od ciebie ty skurwysynie
|
|
 |
z dnia na dzień jakoś tak coraz mniej sypiam, coraz mniej sypia mój wzrok, który jak głupi wciąż szuka ciebie, szuka gdzie tylko się da. jeszcze nie znalazł. może i lepiej tylko tak ciężko, po prostu ciężko mu spać.
|
|
 |
głośno potrafisz już tylko milczeć
|
|
 |
umrę teraz, bo nie chcę umierać w samotności
|
|
 |
i znów wesoło w błoto kierujemy życie
|
|
|
|