|
siedzieliśmy na podłodze oparci o zimną, wilgotną ścianę. Było ciemno, oddychaliśmy ciężko, zmęczeni tym wszystkim co stało się minutę temu. nie zważając na nic przeżywaliśmy każdą chwilę.
|
|
|
"proszę wróć"- krzyczała, ale nawet na to już nie miała siły. Wiedziała że to nie koniec. zamilkła , czekając na powrót sił.
|
|
|
wracałam do domu, padał deszcz, byłam dosłownie cała mokra.Nagle zobaczyłam Ciebie i twoją 'ekipę'. nie lubiłam koło was przechodzić od czasu naszego rozstania...ale musiałam. Zaczęliście mi dogadywać, wołać za mną, aż w końcu odezwałeś się ty i krzyknąłeś "ściągaj te mokre ciuchy, suko." i zacząłeś się bezczelnie śmiać... wkurwiłam się i krzyknęłam: "tylko na tyle cię stać skurwysynu?! jeszcze tydzień temu mówiłeś że mnie kochasz z resztą idź się pierdolić z tym swoim plastikiem, bo żywej zadowolić nie umiesz.!" twoi kumple zaczęli się z ciebie śmiać, a ja odeszłam z pełną satysfakcją że zostałeś sam. no dobra... z plastikiem.
|
|
|
"A SŁUCHAJĄC SWOICH POJEBANYCH KOLEGÓW KTÓRYM JARANIE PRZYPALIŁO MÓZGI NA PEWNO DALEKO ZAJDZIESZ..."
|
|
|
serce.? zamknij morde i nie pierdol.! chyba już czas najwyższy posłuchać się rozumu...
|
|
|
i pewnego dnia usłyszałam "ej, mała, nie płacz.. rób wszystko pij, pal, ale nie płacz, nie pozwól zaszklić się oczom, wal pięścią w ścianę, gryź wargi z bólu, pokaż że potrafisz być silna.
|
|
|
gdybyś mogła cofnąć czas i zmienić coś w przeszłości, co byś zrobiła.? -wróciłabym do tamtej przeklętej kłótni i tym razem nie pozwoliłabym mu odejść.!
|
|
|
nazywasz mnie dz*wką? a to dziwne.. bo wiesz mała, przed chwilą mówiłaś że jesteś jedyna w swoim rodzaju..
|
|
|
kochanie mam prośbę, przekaż tej swojej lasce że jak jeszcze raz zareaguje śmiechem na mój widok to jej tak wyjebie że pomyli wakacje z feriami zimowymi... i sie skończy NARODOWYM DNIEM OCHRONY KURESTWA.
|
|
|
przykład częstego związku XXI wieku, jakże męski chłopiec który postanawia zaplanować sobie przyszłość z dziewczyną na całe życie, pyta równie męsko swoją wybrankę o to czy 'będzie z nim chodzić?' ona zauroczona jego bardzo męskim wyglądem zgadza się uważając że to szansa na prawdziwą miłość. wcale się nie kochają ,ale tak..to jest miłość=.= jasne.. chłopak przedstawia swoją dziewczynę swoim kumplom którzy na wstępie ślinią się na widok jej biustu. Z czasem zaczynają mu zazdrościć i wyskakują z pretensjami typu 'stary. olałeś nas.!' chłopak zaczyna poświęcać im więcej czasu zaniedbując tym dziewczynę. ona zaczyna się puszczać na prawo i lewo, jednak kiedy przyłapuje go na rozmowie z kumpelą, zrywa z nim bez skrupułów. nie ma to jak wielkie i niepowtarzalne uczucie w tych czasach nieprawdaż.?
|
|
|
nie potrzebuje kwiatów, czekoladek, misiaków, wszystko mogę kupić w sklepie za rogiem... potrzebuje ciebie i twojej miłości która jest mi bezcenna
|
|
|
zabawa jest wtedy kiedy wypijesz za dużo i idziesz środkiem autostrady, nie myśląc o śmierci tylko śmiejąc się że on ma inną...
|
|
|
|