 |
|
Gdyby istniała możliwość cofnięcia się do jednego wybranego momentu w życiu, jestem pewna, że każdy by ją wykorzystał. Znaleźlibyśmy się w chwili, gdy powiedzieliśmy o kilka słów za dużo, gdy poszliśmy w złą stronę, gdy zachowaliśmy się nieodpowiednio, gdy odpuściliśmy, gdy mogliśmy zrobić więcej, gdy przestaliśmy walczyć. Myślę, że każdy z nas naprawiłby swój błąd, udoskonaliłby przeszłość, znalazł nową ścieżkę i nie cofał się do momentu, w którym zniszczył wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
|
"Nauczona długim
doświadczeniem wiem, co robić,
gdy opuszcza mnie kolejna osoba,
a źle sobię radzę, gdy ktoś chce ze
mną zostać, albo próbuje mnie
zatrzymać."
|
|
 |
|
"To za czym tęsknię to jej
słodkie kłamstwa w które chcę
wierzyć.
Chcę wierzyć, że gdy mówi
Kocham Cię, to mówi to z serca,
chcę by pokochała mnie mocniej
niż ja to robię. Życie to nie
koncert życzeń, ale przecież
opowiadam to czego pragnę, i to
czego mi brakuje w środku,
wyrzucając przy tym żal,
frustrację i cały ten syf który się
zbiera w środku. Bo nie mam już
miejsca na płacz, płacze w
środku gdy nikt nie widzi. Jestem
zmęczony potrzebuję miłości,
potrzebuję by ktoś zaopiekował
się moją duszą, nakarmił ją i
wykurował. Jest już bardzo słaba
i poturbowana surowością oraz
nienawiścią tego świata.
"
|
|
 |
|
Niczego nie czuję, stwierdził
ze zgrozą, niczego,
najmniejszego wzruszenia. To,
że teraz obejmę jej plecy, to
gest rozmyślny, wyważony, nie
spontaniczny. Obejmę ją, bo
czuję, że tak trzeba, nie dlatego,
że pragnę. Niczego nie czuję.
(…) Trochę poświęcenia,
pomyślał, tylko trochę
poświęcenia. To ją przecież
uspokoi, uścisk, pocałunek,
spokojne pieszczoty… Ona nie
chce więcej. A nawet, gdyby
chciała, to co? Trochę
poświęcenia, bardzo mało
poświęcenia, przecież jest
piękna i warta… Gdyby chciała
więcej… To ją uspokoi. Cichy,
spokojny, delikatny akt miłosny.
|
|
 |
|
Jestem tutaj, by cię kochać,
trzymać w ramionach, chronić.
Jestem tutaj, by uczyć się od
ciebie i otrzymywać twą miłość.
Jestem tutaj, bo nie ma innego
miejsca, w którym mógłbym
być.
|
|
 |
|
Moje dni są teraz puste, moje
życie się skończyło. Udaję, że
żyję. Udaję, że się śmieję, że
słucham, że odpowiadam na
pytania. Każdego dnia czekam
na znak, na gest. Żebyś
wyzwolił mnie z tego ciemnego
lochu, w którym mnie
zostawiłeś i żebyś mi
powiedział dlaczego to
zrobiłeś. Dlaczego mnie
porzuciłeś?
|
|
 |
|
Miłość zjawia się
niespodziewanie jak
włamywacz. W jednej chwili
wszystko znika, życie przenosi
się w inny wymiar. Nagle
topnieje strach.
|
|
 |
|
– Ale to będzie bardzo trudne
stwierdziła Bone – drżącym
głosem.
– Masz rację to trudne. Czasem
będziesz czuła się bardzo
samotna i będzie ci się chciało
płakać, wtedy płacz bo to
bardzo pomaga.
– Tylko małe dzieci płaczą –
zaoponowała bliska łez.
– Nie, płaczą wszyscy. Uwierz
mi. Ludzie, którzy nigdy nie
płaczą, to najbardziej
nieszczęśliwe istoty na ziemi.
|
|
 |
|
Z czasem wszystko odchodzi
(…). Tak samo zapomina się o
pasjach, jak i o głosach, które
kiedyś szeptem błagały, żeby
nie wracał za późno i się nie
przeziębił…
|
|
|
|