 |
wspólna scena jedno ale , byłem poza nie płakałem ...
|
|
 |
Bo jest parę w życiu dobrych chwil bo jest parę złudzeń, które warto mieć by żyć lepsze coś niż nic
|
|
 |
Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.
|
|
 |
nadchodzi burza, tornado już bliskie,
lecz ja tu stoję i milczę.
|
|
 |
brak Twojego oddechu tej nocy odczuję,
mrok przykryje mnie zimnem, kamieniem się staję
|
|
 |
między dźwiękami przemykamy jak dzikie zwierzęta,
|
|
 |
Słyszę strzały. Nie, to nie starzały, to grzmoty w sercu i krwawiące rany. Szarością pokryty
wzywam Twoje imię nadarmeno. Gdzie jesteś? Usycham, więdnę, zbaw mnie sobą.
|
|
 |
Nie jestem dziś trzeźwy i krzywo chodzę, odbijam się od promieni słońca i krzyczę.
|
|
 |
Wyślę Ci moją tęsknotę wraz ze światłem tysiąca gwiazd, rozjaśni Twe myśli.
Zgrzeszymy tej nocy, księżycowi złożymy ofiarę w postaci naszej rozkoszy.
|
|
 |
Jesteś moim prywatnym cudem.
|
|
 |
Moja głowa płonie, myśli topią się, a pamięć dymi od nadmiaru wspomnień.
|
|
|
|