 |
Odwróć się za każdym razem , gdy zaczyna męczyć mnie już słuchanie dźwięku spadających łez
|
|
 |
Za każdym razem więcej tych słów przez które cierpię za każdym razem głębiej a wciąż wracam po więcej
|
|
 |
I wiesz? Nie odkładaj mnie na potem, bo potem to mnie już nie będzie..
|
|
 |
Nienawidzę tego. - Czego? - Tego że przywykłam do codziennych rozmów z tobą, a teraz jestem szczęściarą, jeśli dostanę jednego esemesa w miesiącu. Na dzień dzisiejszy gówno dla Ciebie znaczę, podczas gdy jeszcze niedawno byliśmy dla siebie całym światem. Nie słyszę słów "Kocham Cię" olewasz mnie totalnie , a co dopiero mówić o zaufaniu .Tego właśnie nienawidzę
|
|
 |
ja będę stał wbity w Twój cień jak posąg kamienny gdy umiera dzień upij i więź nie zostawiaj bo utonę w nim
|
|
 |
pojęciem względnym jesteś dla mnie .
|
|
 |
w twoich oczach widzę to co ukrywać w sobie chciałbyś .Zakazanym jesteś dla mnie .
|
|
 |
chwila zapomnienia ulotna jak Twój zapach .
Myśli są lekkich obyczajów ,prześpią się z każdym .
A my błądzimi ,w lesie wielkich marzeń .Wiem , someone like you .
|
|
 |
Jestem odpowiedzialna za to co mówię, nie za to, co zrozumiałeś .
|
|
 |
A dzisiaj nie mamy sobie już nic do powiedzenia.!!! -.-
|
|
 |
Nasza łódź wpływa na coraz szybszy nurt coraz mniej mamy chwil by pogadać - spójrz cały nasz dialog to gigabajty bzdur szum, brak zasięgu.
|
|
|
|