 |
nie chciała już nic, znów była sobą. Była tą osobą która nie tęskni nocami, nie płacze cieszy się znów życiem i ma na wszystko serdecznie wyjebane - odpuściła sobie.Szkoda ,że dopiero teraz to wszystko zrozumiała -powinna pomyśleć nad tym dawno temu.
|
|
 |
Ta męcząca, straszna nadzieja,która powstrzymuje człowieka od zupełnej rezygnacji.. /jebnijmiwlep
|
|
 |
Myśli moje wciąż zajęte są wspomnieniami o nim. /jebnijmwlep
|
|
 |
To samo wczoraj,dzisiaj i na zawsze... /jebnijmiwlep
|
|
 |
Czuję się tak,jakbym otrzymała palący policzek od serdecznego przyjaciela.. /jebnijmiwlep
|
|
 |
Może właśnie dlatego nie uwierzę w miłość, bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło.
|
|
 |
Siedziałam na łóżku przykryta kocem,.W domu panował spokój i cisza,jakbym nikogo nie było.Niebo pokryte było drobniutkimi,srebrzystymi obłoczkami.Okolica spoczywała również w ciszy,przystrojona szatą jesiennych pożółkłych liści.Zatonęłam na chwilę w zapomnieniu,chociaż ostatniej nocy nie mogłam zasnąć.Czułam się tak jakbym nie miała żadnych zmartwień,żadnych problemów.Serce moje biło wtedy tak spokojnie i nie czułam,tak jak zazwyczaj,że coś ściska mnie w gardle... /jebnijmiwlep
|
|
 |
Wspomnienia o nim ciągle żyją w moim umyśle.. /jebnijmiwlep
|
|
 |
Życie pozostawiło mi w duszy bolesne ślady... /jebnijmiwlep
|
|
 |
Siadłam pod drzewem i zaczęłam rozmyślać.Wszystko przypominało mi jego.Pożółkłe liście trzymały się jeszcze na gałęziach drzew.Połyskiwały na nich niby perły delikatne krople deszczu,który niedawno przestał padać.Wiatr wzdychał i zawodził wśród nagich konarów.Jedno drzewo było tak ogołocone z liści,że wyglądało tak jakby wpatrywało się w szare,zasnute chmurami niebo.. /jebnijmiwlep
|
|
|
|