 |
|
chcesz się dowartościować.? ale nie moim kosztem. żeby potem nie było że cię nie chciałem ostrzec.
|
|
 |
|
i nie panosz się już przy mnie, jeśli dawno mnie skreśliłeś.
|
|
 |
|
i robi mi się parno, przed oczami czarno, kiedy na to patrzę to nie mogę się ogarnąć.
|
|
 |
|
Wolę mieć świadomość, że nie mogę Cię mieć, niż bać się, że Cię stracę...
|
|
 |
|
tyle głosów szepcze: weź się ogarnij.
nie kąsaj ręki, która cię karmi
|
|
 |
|
ja spakowałam nam na później
te wszystkie nasze lepsze dni
|
|
 |
|
przepraszam że tak wyszło,
znowu nie mówisz nic.
tak między nami ucichło
więc może lepiej krzycz
|
|
 |
|
za tym wczoraj dzisiaj tęsknie,
a tylko w jutro można iść
|
|
 |
|
mam dla ciebie mały prezent, znów mam cię w sercu
|
|
 |
|
tylko piję, przeklinam i się ciągle opierdalam
|
|
|
|