|
Krzyczałam. Błagałam o litość roztrzaskując wszystkie zegary o ziemie. Wylatywały sprężyny, baterie, szkło zamieniało się w drobny mak, ale wskazówki dalej tykały. Bóg dalej odliczał mi czas. Łzy smakowały gorzko, a słońce skłaniało mnie do przymknięcia powiek. Poddałam się. Nie miałam już siły walczyć z czymś co było niemożliwe do zatrzymania. Byłam przegrana na starcie. /happylove
|
|
|
|
I nigdy, pod żadnym pozorem nie wolno Ci się poddać, pamiętaj. Nigdy nie możesz powiedzieć, że nie masz siły, bo masz ją w sobie zawsze, tylko czasem brakuje Ci odwagi, by ją znaleźć. Nie ważne czy jesteś wtedy sam, czy masz ludzi, którzy będą mimo wszystko, bo nie chodzi tu o świat, ale o Ciebie. Tylko Ciebie i Twoje życie, które pełne niespodzianek nie przestanie Cię zaskakiwać. Daj sobie jeszcze jedną szansę po każdej porażce i nie nazywaj tej szansy ostatnią, bo tak naprawdę żadna z nich nią nie jest. Żaden krok w przód nie zapewni Ci stabilności, przy żadnym nie będziesz mieć stuprocentowej pewności, że się nie potkniesz. Każdy był kiedyś na dnie, każdy przechodził przez swoje własne piekło i nie daj się zwieść, że życie nie jest sprawiedliwe, bo jest. To ludzie je niszczą, to ludzie są przyczyną tego zła. Każdy w pewnym momencie zostaje z pustymi rękoma, i nie łudź się, że z Tobą będzie inaczej, bo nie będzie. Każda porażka jest wygraną walką, jeśli się starasz. / dontforgot
|
|
|
|
tamtego wieczoru wybiegłam z domu trzaskając drzwiami z nadzieja, że razem z nimi zamknie się pewien rozdział w moim życiu. biegłam przed siebie, a na policzkach pojawiały się co raz to nowe krople łez. w głowie miałam ciągle jego ostatnie słowa " będzie dobrze mała " powtarzałam w myślach, lecz serce wiedziało co innego. czułam ogromną pustkę, która rozrywała moje wnętrze od środka. byłam bezsilna...nic nie mogłam zrobić, nic co by zwróciło mu życie II systematyczny_chaos
|
|
|
|
znów na co dzień udajemy silnych, pieprzeni egoiści ceniący życie innych, niczym dziwka kolejnego klienta. nie potrafimy okazać własnych słabości, wprost przyznać, że ktoś jest lepszy od nas, nawet pod tym jednym względem bycia. z bólu gryziemy wargi, gdy tylko ludzie stoją tyłem, łzy stają się zabronionym schematem, skrywanym gdzieś pod stertą złudzeń, kolejnych marnych kłamstw. / endoftime.
|
|
|
|
ból niewypowiedzianych słów, niewyjaśnionych spraw, nieosiągniętych celów, nigdy niespełnionych obietnic, wraz z nieodgadniętymi uderzeniami własnego serca, boli znacznie bardziej, niż to co jest teraz, niż ta pusta teraźniejszość. / endoftime.
|
|
|
brakuje Jego dłoni - tak zawsze pomocnych i silnych. / nieracjonalnie
|
|
|
Przekroczył granice, które równały się ze śmiercią. / nieracjonalnie
|
|
|
Nikt nie wie, ile przeszła. Lepiej patrzeć z boku, niż przechodzić przez to bagno z ciężką łzą w oku. / nieracjonalnie
|
|
|
to była gra, w której chociażby jeden, najmniejszy błąd był niewybaczalny. scena odgrywana przez dwojga ludzi. tłok uczuć, emocji i ekscytacji. intryga wpisana w tytuł i numer powtarzanego epizodu. tysiące niedomówień, i wyblakłe wspomnienia w tle. nie było łatwo udawać szczęśliwych, gdy wiedzieliśmy, że zostało nam zaledwie parę tygodni. nie łatwo było grać z uśmiechem na twarzy, gdy wiedzieliśmy, że za kolejnym zakrętem czeka na nas śmierć. /happylove
|
|
|
Mijamy się, oceniamy nawzajem, nikt nie jest ideałem i każdy odstaje.
|
|
|
'Chyba właśnie po tym można poznać naprawdę samotnych ludzi. Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić. Zawsze są w domu. Zawsze. '
|
|
|
|