 |
|
Teraz jej nie szanujesz, a pomyśl sobie co byś czuł gdyby miał ją kto inny.
|
|
 |
|
Nie muszę być z Tobą, chcę być tylko przy Tobie.
|
|
 |
|
Czas ucieka Ci przez palce, nie widzisz? Przecież moglibyśmy teraz przeżywać najpiękniejsze chwile naszego życia. Dlaczego więc to odrzucasz? Czemu zwlekasz? Na co tak czekasz? Ona nie wróci. Jednak ja dalej tu jestem. Zauważyłeś? Rozumiesz to? Ona już nie wróci, odeszła. Nie każe Ci zapominać, ale nie oszukuj się. Nie muszę być z Tobą, chcę być tylko przy Tobie.
|
|
 |
|
życie z dnia na dzień w cierpieniu i obojętności - przyzwyczaiłam się.
|
|
 |
|
Codziennie na siłę zapominam kim jestem i co się kiedyś wydarzyło, zapominam, że istniejesz. Ale to trwa kilka sekund, bo potem znów robię wszystko żeby Cię zobaczyć, żeby przeżyć kolejny dzień...
|
|
 |
|
i spróbuję się z ciebie wyleczyć. wiem, będzie kosmicznie ciężko, ale będę walczyć, bo wiem, że o ciebie już nie warto się starać . idź, bądź szczęśliwy .
|
|
 |
|
a gdy ktoś powie 'cierpienie'? zamykam oczy i widzę: pogrzeb, otworzoną trumnę i Twoją bladą , ale tak bardzo spokojną twarz. widzę ten jeden pieprzony dzień, gdy czekaliśmy na wiadomość o tym czy przeżyjesz - tatę, siedzącego cały czas na dworze i płaczącego jak dziecko i mamę, która nie była w stanie wstać z łóżka. słyszę telefon i odgłos rzuconej na ziemię słuchawki, a po tym słowa: ' zawołaj tatę, i mu to powiedz - On nie żyje'. widzę też twarz taty, gdy odprowadzał mnie do samochodu, który zawoził mnie do szpitala. słyszę głos, którym pytałam sama siebie:' zobaczę Go jeszcze?'. czuję ból, który towarzyszył mi podczas rozcięcia głowy, czy też podczas rozwalenia dziąsła po upadku. to wszystko nigdy nie przeminie, i zawsze będzie boleć tak samo, gdy tylko ktoś o tym wspomni.
|
|
 |
|
Bo są i tacy, którzy na szczęście będą czekać wiecznie, ja jestem chyba jedną z tych.
|
|
 |
|
Chwilami sama nie wierzę w to, co się ze mną porobiło.
|
|
 |
|
To zajebiste uczucie kiedy wracasz sama do domu totalnie zdołowana i samotna...
|
|
 |
|
Dlaczego mnie nie szanujesz? Dlaczego pozwalasz mi cierpieć? Czemu mi nie pomagasz? Po co w ogóle istniejesz?
|
|
|
|