 |
Leżąc wieczorem w łóżku patrząc w sufit pomyślała, że musi coś zmienić w swoim życiu. Zaczęła od razu następnego dnia, gdy obudziła się rano. Przefarbowała włosy przy okazji zmieniając fryzurę. Kupiła pierwszą paczkę papierosów w swoim życiu, spróbowała i po jakimś czasie uzależniła się. Po czterech latach zmarła na raka płuc. Właśnie wtedy, kiedy w końcu znalazła szczęście w życiu, mężczyznę, z którym miała plany na przyłoić. A to wszystko prysło przez ten jeden cholerny wieczór, kiedy czuła, że nic Ją dobrego w życiu nie spotka… / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Mówiła Mu kurwa jak zrywała, że znajdzie inną, lepszą od Niej, a On się upierał, że nie. Że będzie chciał tylko Jej, że będzie tylko Ją kochał, że będzie na Nią czekał. A po tygodniu, co zobaczyła? Miłosne opisy do innej, wspólne zdjęcia. Po raz drugi wywróżyła tą samą przyszłość chłopakowi, z którym wiedziała, ze Jej się nie uda. A sama po raz kolejny nie wie, co ze sobą zrobić. / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Kolejny naprawdę dobrze spędzony dzień w Jej życiu, nawet te kilka godzin w pracy były ciekawe i przyjemne, potem spotkanie z najlepszą przyjaciółką, zwykła rozmowa, a dająca tyle szczęścia, spędzone razem popołudnie. Spacer w deszczu, a i tak na ich twarzach gościł cały czas uśmiech, nie było mowy o smutku. Dzień bez wątpienia zaliczony do udanych. Gorzej, gdy wróciła do pustego mieszkania pełnego smutku, porozwalanych chusteczek, bałaganu. W lodówce jedynie alkohol, zero jedzenia i powrót myślami do poprzedniego wieczoru, który i tego świetnego dnia się powtórzył… / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Nie miała zbyt dużo czasu w końcu do odjazdu pociągu została tylko godzina, a Ona jeszcze siedziała w domu i się stroiła. W końcu to ich spotkanie po czterech miesiącach niewidzenia się. Mieli ze sobą jedynie kontakt telefoniczny. Nareszcie dotarła na peron cała zestresowana, a zarazem niezmiernie szczęśliwa. Dzień wcześniej napisał Jej, że ma dla Niej pewną wiadomość, więc Jej zaciekawienie wzrastało z każdą minutą. W końcu ujrzała Go w oddali i podbiegła do Niego, był strasznie zmarnowany. Przytuliła Go bez słowa, On otulił Ją mocno swoimi ramionami i szepnął : Kocham Cię najdroższa, strasznie tęskniłem. W Jej oczach pojawiły się łzy szczęścia, które przerodziły się w łzy smutku, kiedy zaczął mówić ponownie, patrzył Jej przy tym prosto w oczy : niedługo umrę, mam nie wyleczalnego raka. Nie zastanawiała się, co powiedzieć od razu pocałowała Go namiętnie, przyrzekła być z Nim być z Nim cały czas, bo również kocha Go bardzo mocno i jest wstanie przeżyć dla Niego bardzo dużo. / true.love.can.waits.xoxo
|
|
 |
`Człowieku czy ty nie sięgasz czasem za wysoko? Im wyżej tym mocnej możesz pizgnąć o glebę. Co będzie w przyszłości? Tego to ja nie wiem, ale każdy tworzy wokół siebie ukochany eden.` / RR Brygada
|
|
 |
Ile jeszcze kłamliwych skurwysynów chodzi po tej planecie... ? / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
"good luck, stary. z takim charakterem daleko nie zajdziesz. co najwyżej do burdelu." / fb.
|
|
 |
Straciłeś już szanse bym Cię kochała. Za późno już na Nas, minął ten czas... Skłamałeś o jeden raz za dużo, a ja męczyłam się za długo... / Jula.
|
|
 |
"People change, okay? The grow." / film.
|
|
 |
"Dziś już wiem, że Ty nie chcesz ze mną być. Dziś już wiem, że Ja nie umiem dłużej tak żyć w tej niepewności, posród kłamstw. Pośród tych ochydnych kłamstw. Nie rozumiem tego, co rozłączyło Nas... Szkoda, że ta miłość okazała się być niewierną. Szkoda, że nie przeżyję, nie zobaczę tego, co było przede mną... Byłam... Tu tylko po to, byś był ze mną..." / Jula , true.love.can.wait.xoxo
|
|
|
|