 |
Wódka to pewnego rodzaju narzędzie do mówienia prawdy.
|
|
 |
24:OO. obudził ją krzyk mamy z pokoju. wyskoczyła z łóżka jak i wbiegła do drugiego pokoju, zapalając światło. zastała tam mamę, która zaczynała rodzić. podbiegła do niej, wzięła ją za rękę i wykręciła numer na pogotowie. niestety nie miała innego wyjścia, bo jej tato był za granicą, a nikt inny nie był wstanie je zawieźć. w czasie czekania na pogotowie, starała uspokoić mamę. karetka przyjechała za kilka minut. niedługo po tym byli już na miejscu. czekanie na korytarzu ciągnęło się wiekami. czekała 9 miesięcy na tego maluszka, którego tak bardzo pragnęła. teraz zostały tylko te nieliczne godziny. -możesz już zobaczyć swojego braciszka - powiedział lekarz, wychodząc z porodówki. - chciał pan powiedzieć, że mogę już zobaczyć swojego alana - poprawiła go, obdarowała szczerym uśmiechem i zerwała się z miejsca. - dziękuję ' - zatrzymała się na chwilę, aby podziękować doktorowi. ' kocham cię mamo!' - krzyknęła całując ją w policzek i delikatnie przytulając brata . / mojekuurwazycie
|
|
 |
- zrobisz mi laskę ? - jasne , z drzewa Ci wystrugam .
|
|
 |
- a ty , kierujesz się sercem czy rozumem ? . - wątrobą . ;D
|
|
 |
śmieje się z byle czego , a ludzie proszą mnie o numer do mojego dilera
|
|
 |
- która godzina ? - rano była 7 , policz sobie :D
|
|
 |
- jeeestem! - krzyknęła wchodząc do domu. nikt jej jednak nie odpowiadał. pomyślała, że po prostu wyszli z domu, ale dziwnie było to, że nikt nie zamknął drzwi na klucz. nie przejęła się jednak. ściągnęła buty, kurtkę i zaglądnęła do pokoju rodziców. nikogo nie było ani tam, ani w żadnym innym pokoju. poszła do kuchni w zamiarach zrobienia sobie czegoś do jedzenia. - ja pierdole!! brat, kurwa! coś ty sobie zrobił! - zaczęła krzyczeć, podbiegając do brata, który leżał zakrwawiony na podłodze. była cała roztrzęsiona. oczy miała zalane łzami. uklękła przy nim i sprawdziła puls. nie żył. było już za późno na ratowanie. wzięła jego rękę i zaczęła ją całować. nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą miało miejsce. - to przez tą sukę - pomyślała... / mojekuurwazycie
|
|
 |
Wieczór zapowiada się następująco - nauka, nauka, nauka, a pod sam koniec uświadomienie sobie, że przez ten cały czas myślałam tylko o tobie.
i nic nie umiem ..
|
|
 |
- opryszczka mi się zrobiła.. - trzeba było się tyle nie całować! - yhym, chyba emotikonami na gadu.
|
|
 |
- narysowałam Ci mapę do serca, ale całkowicie zapomniałam, że byłeś zagrożony z geografii.. - a Ty miałaś dwójkę z plastyki.
|
|
 |
w dzisiejszym świecie lekcje odrabia sie przy komputerze ;D
|
|
|
|