|
Przepraszam za wszystko , jestem nieobliczalna. / black-lips.
|
|
|
-Przecież błędy się wybacza, przecież krzywdy przestają boleć. -Da się je przebaczyć komuś, nie sobie. / black-lips.
|
|
|
A ja codziennie wracam do pustego pokoju i zastanawiam się czy kogoś jeszcze obchodzę. / black-lips.
|
|
|
I nie zapomnij o mnie, nawet jeśli będę tak daleko, że nie będzie mnie wcale. Nie zapomnij, proszę. / black-lips
|
|
|
Pozwól mi zamknąć oczy, na tyle długo, byś bez zastanowienia wyszeptał mi, że tęsknisz za ich błękitem. / profesja
|
|
|
Chciałabym mieć świadomość, że zawsze mogę chwycić za słuchawkę, wybrać Twój numer i obudzić Cię w środku nocy wyłącznie po to, by usłyszeć Twój głos. Chciałabym mieć pewność, że kiedy tylko ktoś wypowie moje imię, Ty za każdym razem dodasz do niego swoje. Chciałabym mieć wspomnienie, które byłoby dowodem na to, że choć przez moment byliśmy - a nie tylko byłam ja i byłeś Ty. Istnieje jednak tylko jedna rzecz, która jest mi niezbędna. Bądź blisko - nieważne z kim w sercu. Bądź, żyj beze mnie, poza mną - i tylko czasami spójrz na mnie tak, jak gdyby Twoje oczy chciały mnie wpuścić do środka. / profesja
|
|
|
To przykre kiedy jedyny człowiek, któremu ufałaś i oddałabyś wszystko nawet o Tobie nie pamięta. To przygnębiające uczucie kiedy ciężko jest Ci oddychać nieznanym powietrzem, a osoba, która tak pięknie mówiła o waszej przyjaźni, nawet nie spróbuję go oczyścić. To smutne, bo właśnie w takich chwilach czujesz jak życie wali Cię trzepaczką po dupie. / profesja
|
|
|
Kiedyś, gdy piłam, każda kolejka była za Twoje zdrowie. Dziś każda kolejna jest za mój własny, prywatny uśmiech. / veriolla
|
|
|
Jeszcze tylko czasami wrócisz - i nawet nie w myślach, tylko w snach, i jesteś wtedy obok. Tak bardzo blisko, że nawet nie muszę wyciągać ręki, bo czuję Twój oddech na swojej twarzy. I uśmiechasz się, i jesteś mój. Ale tylko we śnie. A rano budząc się, boję się otworzyć oczu, i zrozumieć, że tak na prawdę Ciebie tu nie ma. I to jest najgorsze, wiesz, poranki - gdy tracę Cię w przeciągu sekundy, gdy moja powieka unosi się ku górze, a rozum ogarnia, że to przecież tylko sen. / veriolla
|
|
|
Siedząc na dachu w potarganych rajstopach, godzinami potrafiłam trzymać w ręku telefon czekając, aż zadzwonisz. Potrafiłam siąść przy zachodzie słońca i czekać, aż do wschodu, cały czas czujne czuwając.
|
|
|
Czasami czujesz, że wszystko co robisz, robisz źle. Czasami chcesz uciec niewiadomo dokąd, być tam zupełnie sama i myśleć. Myśleć nad tym jak Twoje życie jest beznadziejne, jak każdy "przyjaciel" odchodzi gdy właśnie wszystko się w Tobie łamie, a Ty potrzebujesz oparcia. Czasami chciałabyś żeby wszystko było takie proste. Żeby miłość była w zasięgu ręki, żeby ON nigdy nie odchodził i Ty nie musiała za NIM tęsknić. Nie chciałabyś mieć wszystkiego, jedynie cząstkę tego co mają inni. Tego, do którego można się przytulić gdy wszystko idzie źle i tych, z którymi możesz podzielić się każdą chwilą swojego życia. Chciałabyś mieć tak niewiele, a tymczasem nie masz nic. Siedzisz tylko w za dużym swetrze, na łóżku, słuchając dołującej muzyki, a w ręku trzymasz herbatę i płaczesz. Nie masz nawet siły modlić się do Boga żeby to wszystko zmienił, bo jesteś pewna, że nie zmieni nic. Masz za mało sił żeby spać, za mało sił żeby gdziekolwiek iść. Nie masz nic, a przecież jeszcze niedawno miałaś wiele.
|
|
|
|