|
Codziennie zbliżała się do niego i każdy dzień był trudniejszy niż poprzedni. / Lauren Kate ''Upadli"
|
|
|
Jej oczy w końcu nabrały kształtu. Były kocie i spoglądały na wpół zdecydowanie, na wpół niepewnie - ich wyraz zwiastował kłopoty. Tak, te oczy wyglądały właściwie. / Lauren Kate ''Upadli"
|
|
|
Ludzie często mówią, że rozumieją przez co przechodzimy ale to nie prawda. nigdy nikt nie jest w stanie zrozumieć co tak naprawdę czujemy, ponieważ nie są nami, nie są w naszej skórze.. / zajaraany
|
|
|
A on? Zmienił mnie, przy nim stałam się zupełnie inną osobą. Jedno jego słowo a ja potrafię zgasić papierosa, jedno jego spojrzenie a ja wiedząc o co chodzi odstawiam piwo na bok, dzięki niemu zrezygnowałam z nałogów i wiele rzeczy jakie do tej pory robiłam stały się dla mnie bez sensu. Nie mam mu za złe że mnie ogranicza skoro widzę w jego oczach , że chce dla mnie jak najlepiej. Przy nim cieszę się nawet z najmniejszych rzeczy, każdy jego gest w moją stronę wywołuje ogromny uśmiech na twarzy. Uwielbiam jak za każdym razem gdy stawia na swoim całuje mnie w czoło, wiem, że gdy to robi radość przeszywa go od środka. / shandi
|
|
|
(...) W myślach wciąż błądzę po Twoim uśmiechu. / przypadkowy
|
|
|
nie trzyma mnie tu zemsta czy pozytywne relacje. ciekawość - nęka mnie to cholerne zastanowienie, co jeszcze idiotycznego życie obmyśla, by bolało mocniej. / definicjamiloscii
|
|
|
Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.
|
|
|
Gdyby ktoś potrafił mnie pokochać. Nie teraz. Wtedy, na początku drogi, zanim narkotyk stał się wszystkim.
|
|
|
Ona? Była, kiedy innych zabrakło. Przytuliła, gdy widziała, że tego potrzebuję. Ucałowała, by dać mi poczucie swojej miłości. Pamiętała, zawsze. / yezoo
|
|
|
Kiedy się urodziłam na Jej twarzy pojawił się uśmiech, radość była jeszcze większa, gdy lekarz powiedział, że dziecko jest zdrowe. Każdego następnego dnia, nosiła mnie przy swoim sercu. Delikatnie całowała w maleńką główkę i opiekowała się z całych swoich sił. To przy niej postawiłam swoje pierwsze kroki. Byłam jej oczkiem w głowie, które dawało masę szczęścia. Łapałam ją za rękę i słodko mówiłam 'mama'. To pod jej opieką wsypałam sobie do oczu sól, czy sprzedawałam domowe produkty w fikcyjnym sklepie. Każdego dnia udowadniała swoją wielką miłość tym, że po prostu zawsze przy mnie była. Żałuję każdego złego słowa w jej stronę, każdego niepoprawnego ruchu i tego, że byłam w stanie ją zranić. Mimo wszystko ona zawsze będzie najcudowniejsza, bo nigdy nie zamieniłabym jej na żadną inną. / yezoo
|
|
|
Nigdy nie wyobrażałam sobie, jak bardzo boli utrata kogoś bliskiego. Nie byłam w stanie wyobrazić sobie każdej kolejnej łzy. Myśl o cierpieniu, jakie temu towarzyszy strącała mnie z równowagi. Wszystkie wspomnienia zaburzały spokój. myślałam, że można normalnie żyć, że po jakimś czasie wszystko się normuje. Tak bardzo się myliłam. Tuż po utracie bliskiego człowieka, w sercu pojawia się pustka, której nigdy nie damy rady uzupełnić i której nikt nie zastąpi sobą. Pustka z jaką trzeba się zmagać i utrwalać w sobie, by istnieć. / yezoo
|
|
|
Znów jestem sama. Bo przyjaciele się odwrócili. Bo rodziców non stop nie ma w domu. Bo kuzynka wyjechała z chłopakiem na wakacje. Bo brat zapija kolejny dzień z kumplami. Bo on tak zwyczajnie przestał mnie kochać. / yezoo
|
|
|
|