 |
- Nie martw się, on na pewno wróci, gdy już przestanie być dla Ciebie ważny.. / (?)
|
|
 |
w życiu każdego z nas jest ta jedna, jedyna osoba, którą poznajemy tylko po to, by mogła zniszczyć nam psychikę i spierdolić życiorys . / (?)
|
|
 |
Nie zostawiaj mnie wiszącej na takiej łatwej do przerwania nici. Możemy to naprawić. Tylko uwierz. Złap mnie za rękę, zacznijmy od nowa. / (?)
|
|
 |
dziś piję za Ciebie. za Twój uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia. / (?)
|
|
 |
Nie potrzebował pistoletu by mnie zabić, wystarczyło, że odpowiednio dobrał słowa. /(?)
|
|
 |
Nie było Cię, nigdy. Zostawiłeś mnie samą, dopuściłeś do mojej autodestrukcji. Chlałeś i jebałeś się z kolejną, gdy ja zwijałam się z bólu nad butelką wódki nie mogąc powstrzymać łez. Paliłam jednego ćmika za drugim. I wybaczałam, za każdym razem. Tak byłam naiwna, ale Ty byłeś zwyczajnym chamem. /improwizacyjna
|
|
 |
Wygarnij mi wszystko łącznie z faktem, że w ogóle istnieję, a potem jakby nigdy nic zapytaj dlaczego się do ciebie nie odzywam, o ironio. /improwizacyjna
|
|
 |
Kolejny wieczór, spędzam z zieloną herbatą, paczką chusteczek i nędzną książką, zalewając się łzami. /improwizacyjna
|
|
 |
Ktoś zapytał mnie kiedyś jaki jest sens w płakaniu Ja to wiem i bliskie mi osoby też doskonale się na tym znają. I kto nigdy na prawdę nie płakał i kto nigdy nie cierpiał, nie zrozumie, jak bardzo boli każda kolejna łza. Jak z każdą łzą odpływa kawałeczek nadziei. I nikt nie zrozumie ile znaczy każda rozmowa i jaką wagę mają poszczególne słowa, nikt kto nie był na skraju przepaści i nie poczuł, że powoli spada Kto nie utracił choć na chwilę poczucia godności, kto nie wie co to znaczy nienawidzić siebie i nikt kto patrząc w lustro nie miał uczucia, że patrzy na złudzenie. Nie zrozumie nigdy, co to znaczy płakać i być smutnym. Żeby to zrozumieć trzeba to poczuć. Tak wielu nie potrafi czuć. / (?)
|
|
 |
jesteś inicjatorem moich napadów złości, krzyku i bólu serca. / (?)
|
|
 |
Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości? Boże, co ja z sobą zrobiłam. / (?)
|
|
 |
Jasność bez światła, Ciemność bez mroku. Każdy z nas nosi w sobie niespełnioną miłość. / (?)
|
|
|
|