 |
tak dawno Cię to nie spotkało. Nawet o tym nie myślałaś. Zapomniałaś jakie to przyjemne. Nagle Cię to dotyka i jesteś szczęśliwa jak nigdy. Jeden mały gest, jedno małe uczucie a tak dużo zmienia. / simplel
|
|
 |
W wieku 18 lat powinno się znać 18 prostych rad:
1. Żyj nie po to, aby jeść, lecz po to aby żyć.
2. Pamiętaj, że w życiu najważniejsza jest miłość.
3. Zanim raz się zdenerwujesz, wpierw 18 razy się uśmiechnij.
4. Miej wielkie marzenia i realizuj je.
5. Otwórz swój umysł, ramiona i serce na nowe rzeczy i ludzi.
6. Pamiętaj, że są ludzie, którzy Ci pomogą.
7. Umiej przebaczać innym i sobie.
8. Zawstydzaj mrówki swoją pracowitością.
9. Jeśli czegoś nie lubisz, zmień to.
10. Czasami połóż się i popatrz na gwiazdy.
11. Nie okazuj lęku, wówczas nie będziesz miał uprzedzeń do ludzi.
12. Każdą czynność wykonuj najlepiej jak potrafisz.
13. Pamiętaj, że nie ma złej pogody - nad chmurami zawsze świeci słońce.
14. Nigdy nie ignoruj zła.
15. Jeśli w obronie zasad trzeba stanąć przeciw całemu światu - zrób to!
16. Raz na miesiąc pomyśl o wieczności.
17. Żyj swoimi marzeniami.
18. Kochaj, kochaj, kochaj...
|
|
 |
nikt nie może ogarnąć co się dzieje w moim sercu czy tam w mojej duszy . jak można ogarniać osobę , która jednego dnia płacze i jest bliska załamania nerwowego , nie ma na nic ochoty i chodzi w starym dresie , jak drugiego dnia wygląda całkiem normalnie i śmieje się z byle powodu ? nie da się , nie można . ja sama siebie nie rozumiem , więc chyba nie powinnam mieć do nikogo pretensji . nawet do przyjaciół . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
bo wiesz , ja sobie tak myślę . na chuj wam te związki ? to durne wiązanie się z kimś . może mi to wytłumaczycie ? ja tego nie rozumiem . to same kłopoty . przecież bycie singlem jest zajebiste i można się zajebiście bawić na imprezach . no bo pomyśl , do czego potrzebny byłby ci teraz chłopak ? no do niczego . dobra , te związki i statusie na fejsie wam mogę jeszcze wybaczyć . ALE ŚLUB ? po co ludzie w ogóle biorą ślub ? ale ja się cieszę , że jestem sam . / haha , kolega ; **
|
|
 |
kaj idziesz jak cima ?! / pewien osobnik ! yhyhyhy .
|
|
 |
Po dzisiejszych lokach, nie ma już śladu. Makijaż spływa wraz ze łzami, a ja na fioletowy sweterek zakładam wielką ciemną bluzę, która jest tak samo ponura jak ja. Robiąc herbatę rozsypuję cukier, trzęsące dłonie przeszkadzają. Mała dziewczynka przestała się odnajdywać w tym wielkim świecie w którym wciąż pada. Adele gdzieś tam cichutko wykonuje swoje utwory gdy ja próbuję zrozumieć co tym razem mam sobie za złe. Ile jeszcze łez musi spać by wymazać siedzące we mnie błędy. /improwizacyjna
|
|
 |
Jesteś pierwszą myślą kiedy wstaję rano i ostatnią kiedy kładę się spać.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci, jak bardzo chcę byś był!
|
|
 |
7:03 dzwoni budzik, leżąc w wielkim łóżku oparta o Twoją klatkę piersiową leniwie otwieram oczy. Chwilę potem zwalam z Ciebie kołdrę i wygrywam wyścig o zajęcie łazienki. Po zaledwie dwudziestu minutach wpadam do kuchni kompletnie ogarnięta gdzie Ty zdążyłeś jedynie wstawić wodę na kawę. Odsyłając Cię do łazienki biorę się za śniadanie. Tosty, kawa, szybka rozmowa przy stole. Urządzamy czułe pożegnanie jeszcze przed opuszczeniem mieszkania. Dotarcie do auta i kłótnia kto prowadzi, siedzę naburmuszona na miejscu pasażera. Odwozisz mnie i mówiąc bym już przestała całujesz w czoło. Z uśmiechem na ustach i myślą, że mam cudownego męża wchodzę do wielkiej korporacji. /improwizacyjna
|
|
 |
Pociągam rzęsy tuszem, zapinam ostatni guzik sweterka i wychodzę. Snując się po mieszkaniu z narastającymi łzami w oczach wspominam każdą naszą wspólną chwilę w nim spędzoną. Ostatni raz przejeżdżam dłonią po satynowej pościeli na łóżku. Wciągam szpilki, dopijam herbatę patrząc przed kuchenne okno. Zakładam płaszcz prawie nie mogąc powstrzymać łez. Wykręcam Twój numer, zostawiam wiadomość na sekretarce. Spokojnym i zrównoważonym głosem mówię, że odchodzę na zawsze. Chwytam walizkę i wychodzę z mieszkania, przekręcam klucz w drzwiach i chowam go pod wycieraczkę. Zaczynam biec łamiąc obcasy i doszczętnie niszcząc makijaż. Uciekam od mojej miłości i serca tam zostawionego. Niebo płacze razem ze mną gdy zdruzgotana siedzę na walizce łkając. /improwizacyjna
|
|
|
|