 |
Wyciągam z przedniej kieszeni spodni telefon i wspinam się na swoje łóżku. Podciągam nogi pod samą klatkę piersiową i biorę głęboki wdech. Wchodzę na skrzynkę odbiorczą i włączam wiadomości z przed kilku tygodni. Uśmiecham się, a zarazem i nawet zagryzam wargę, aby przypadkiem nie wybuchnąć płaczem. Lubię wracać do tych chwil, bo przynajmniej mam pewność, że to wszystko nie było tylko wymysłem mojej wyobraźni. Że On był. Naprawdę był tuż obok. Brakuję mi Go. Chowam się pod kołdrą i mam ochotę tam zostać. Nie chcę patrzeć na świat, w którym Go nie ma.
|
|
 |
Wsiadłabym w autobus i jechałabym w kierunku szczęścia, które ktoś nazwał je Twoim imieniem. Wysiadłabym i powoli zbliżałabym się do Twojego domu z uśmiechem na twarzy. Wspominałabym stare, dobre czasy, które nigdy już nie wrócą. Ze łzami w oczach zapukałabym z niepewnością w drzwi. Gdybyś otworzył wykrzyczałabym Ci prosto w twarz, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo mnie zraniłeś i jak bardzo mi na Tobie zależy. Następnie wyciągnęłabym nóż z kieszeni i wbiłabym go sobie prosto w serce, które w całości było oddane dla niego.
|
|
 |
Pozwalasz sobie na minutę nadziei, na ciche rozmyślania, a potem rozczarowanie ciągnie się za Tobą nie dając zapomnieć, że znowu się spierdoliło ♥
|
|
 |
Błagam Cię , zrób coś żeby ten strach przed utratą wszystkiego zniknął..
|
|
 |
Kolejny dzień bez Ciebie, kolejna noc zapłakana, kolejny poranek pełen łez .
|
|
 |
Ostra impreza. Opary alkoholu, dym nikotynowy i ona. Wyzywająco ubrana z kusząco rozmazaną szminką. Kołysała biodrami wylewając resztki wódki z butelki. Uwodzicielska i pewna siebie. Wystarczyło jednak na chwilę się zatrzymać aby dostrzec w jej niebieskich oczach małą, przestraszoną dziewczynkę, która pogubiła się we własnym świecie..
|
|
 |
tęsknię za wszystkimi drobnostkami, chociaż myślałam, że nigdy nie będą dla mnie wszystkim.
|
|
 |
dajcie mi wolny czas na jakiś wyjazd , żebym odpoczeła od tego świata, jak sobie pomyśle ,że do końca czerwca mi się to nie uda a nawet i do końca lipca to padam trupem
|
|
 |
dziś wyjdziesz ze mną, bo.. dziś mi wszystko jedno
|
|
 |
|
A może po prostu zbyt rzadko zdajemy sobie sprawę jak wielkie szczęście mamy obok?
|
|
 |
|
cześć, spierdoliłeś mi życie, pamiętasz?
|
|
 |
|
Nie odnosisz czasem wrażenia, że jesteś chujem?
|
|
|
|