|
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą... o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz..
|
|
|
mówi się, że miłość jest ślepa. wierzcie mi, to zupełne kłamstwo - nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. niczego. jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem. poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe - ale nie prawdziw...a miłość. nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością
|
|
|
Pokonywaliśmy razem góry, a potknęliśmy się o kamień
|
|
|
nakarmię cię moją fascynacją.
|
|
|
Mimo to czuł niedosyt, bo miłość nie jest łatwa, nosił
w sercu dziurę, której nie potrafił zatkać.
|
|
|
Owładnęło mną przemożne pragnienie, by chodź raz musnąć dłonią jego policzek...
|
|
|
A może to Bóg Ją zesłał jako Anioła, by pomogła Tobie przetrwać...
|
|
|
Obudź się, czekałam, aż otworzysz oczy, aby ci powiedzieć, że jestem gotowa odkrywać z Tobą nieznane.
|
|
|
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
Tu nie chodzi o to, że ja go jakoś specjalnie wyczekuję i że go kocham nad życie.
Myślę, że taka miłość bez wad nie istnieje. Taka miłość - nawet nieodwzajemniona, -
że kochamy kogoś totalnie bezgranicznie i nigdy, ale to nigdy nie wkurzamy się tą osobę
chyba nie istnieje. Zawsze mamy minuty słabości i krzyczymy łgarstwa wniebogłosy.
W tym wszystkim chodzi o to, że gdy na ciebie patrzę to trzęsą mi się ręce i jestem
bezgranicznie szczęśliwa. Gdy siedzisz w moim fotelu i wiem, że niedługo wyjdziesz to
tęsknię już na zapas. Niedawno nauczyłam się, że nie potrzebuję już cofać czasu tylko
pragnę cię tu i teraz. I gdy rozmawiam nagle wyrywa mi się jak mocno cię potrzebuję,
by za chwilę wrzeszczeć, że masz mnie w dupie.chciałabym cię mieć przy sobie i mówić ci
co jadłam na śniadanie i o czym śniłam i śmiać się z twoich nawyków i drapać cię
po dłoniach i przepychać w parku.To jest bezgranicznie wielka miłość.
|
|
|
Jedno bez drugiego żyć nie umie, niczym jest. Zatraceni w sobie, tworzą jedność.
|
|
|
czekam na ten moment, w którym będę potrafiła uodpornic swoje serce na Twój wzrok .
|
|
|
|