 |
ty laska, życzę ci szczęścia z moim szczęściem.
|
|
 |
wiesz czego pragnę? żeby w końcu było wszystko okej. żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znowu będę mogła cię zobaczyć, przytulić. złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. bym mogła nosić twoją za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie twoim zapachem. byś śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. po prostu bądź, zostań i nie odchodź.
|
|
 |
kiedyś opowiem ci co przeżyłam bez ciebie i o tym, co chciałam przeżyć z tobą.
|
|
 |
bo jak jest mi przykro to sobie kurwa płaczę, proste.
|
|
 |
a ona jest lepsza dlatego, że daję ci się macać. czyż nie prawda, chłopcze?
|
|
 |
czasami jest tak jakby wszystko się waliło. nie widzisz sensu w swoim życiu. nie wytrzymujesz nerwowo. wszystko cię wkurwia. wydzierasz się na rodzicach, rodzeństwo. nie wychodzisz z pokoju. czasami tylko po butelkę czegoś mocniejszego. siedząc tak myślisz. o czym ? o wszytkim i o niczym. często płaczesz. zaczyna ci to odpowiadać. ta samotność, ten smutek, ta cisza. nie masz ochoty nawet słuchać piosenkę czy czytać swoją ulubioną książkę. staczasz się w dół, po prostu umierasz.
|
|
 |
obawiam się, że nigdy nie będzie innego. boję się, bo nie potrafię powiedzieć "tak" żadnemu innemu. nie ma drugiego takiego faceta z tak cudownym uśmiechem i pięknymi oczami. żaden nie chodzi tak z wredną i cyniczną miną. nikt nie zaskakuje mnie tak bardzo swoją inteligencją i żaden tak cudownie się nie wozi. nikt nie jest w stanie dorównać twoim pięknym słowom i cudownym smsom, na dzień dobry i dobranoc.
|
|
 |
zastanawiam się, czy któregoś dnia pojmiesz kim dla mnie jesteś.
|
|
 |
odszedł parę tygodni temu. nagle podszedł, przytulił i powiedział, że tęskni.
|
|
 |
to, że wspominam o nim coraz rzadziej, to nie znaczy, że o nim zapomniałam. on nadal jest w moim sercu. zawsze tam będzie.
|
|
 |
zdajesz sobie sprawę, jak nienawidziłam życia? jak każdego dnia, wylewałam tyle łez, za każdym razem gdy ktoś coś o tobie wspomniał przywoływały mi się wspomnienia, tak, te cholerne wspomnienia właśnie wywoływały tyle łez. zdajesz sobie sprawę, że to już minęło? że znowu jesteś przy mnie, że z dnia na dzień stałam się jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie? nie mogę uwierzyć w swoje szczęście.
|
|
 |
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
|
|