![spacerniak z ziomkami dzień jak codzień. kilka piw w torebce paczka szlugów wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra która szła z przodu wysłała mi esemesa 'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się pierdoliłam tusz do rzęs. jesteś silna? zapytał mnie brat. oczywiście a przynajmniej się staram. to chodź tam i pokaż mu jaka śliczna i mądra z Ciebie laska podejdź przybij mu piątkę a ją wyśmiej. poszłam tam z papierosem w mordzie a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
spacerniak z ziomkami, dzień jak codzień. kilka piw w torebce, paczka szlugów, wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra, która szła z przodu wysłała mi esemesa - 'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się, pierdoliłam tusz do rzęs. -jesteś silna? - zapytał mnie brat. -oczywiście, a przynajmniej się staram. -to chodź tam i pokaż mu, jaka śliczna i mądra z Ciebie laska, podejdź, przybij mu piątkę, a ją wyśmiej. poszłam tam, z papierosem w mordzie, a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał, że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.
|
|
![czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam tęskniłam. codziennie spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona marihuana zniszczyła nasze serca.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam, tęskniłam. codziennie, spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie, co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek, które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos, Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety, nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona - marihuana - zniszczyła nasze serca.
|
|
![mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów tony tapety krótkich kiecek sztucznego śmiechu i głosu z manierą.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów, tony tapety, krótkich kiecek, sztucznego śmiechu i głosu z manierą.
|
|
![wiesz chciałabym Ci podziękować. za każdy szept za każdy uśmiech za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
wiesz, chciałabym Ci podziękować. za każdy szept, za każdy uśmiech, za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.
|
|
![nie chodzi mi o te blizny na rękach. nie chodzi mi o te wylane łzy. nie chodzi mi o trzy pary szpilek połamanych uciekając gdy widziałam was razem. nie chodzi mi o szkołę którą zajebałam z rozpaczy. chodzi mi tylko o jedno o spokój. dlaczego odzywasz się gdy prawie się uwolniłam. dlaczego teraz mnie gnębisz. nie mogłeś zrobić tego jakieś pół roku temu gdy nie potrafiłam się podnieść z Twojego powodu. wytłumacz mi.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nie chodzi mi o te blizny na rękach. nie chodzi mi o te wylane łzy. nie chodzi mi o trzy pary szpilek, połamanych, uciekając, gdy widziałam was razem. nie chodzi mi o szkołę, którą zajebałam z rozpaczy. chodzi mi tylko o jedno, o spokój. dlaczego odzywasz się, gdy prawie się uwolniłam. dlaczego, teraz mnie gnębisz. nie mogłeś zrobić tego jakieś pół roku temu, gdy nie potrafiłam się podnieść z Twojego powodu. wytłumacz mi.
|
|
![nadal całujemy się na ruchliwych ulicach. nadal nosisz mnie na rękach. nadal rozmawiamy bez przerwy. nadal słuchamy rapu. nadal pijemy piwko i jaramy blanty. nadal przesiadujemy u mojej babci. nadal zamawiamy pizzę. nadal gadu gadu to jedyne miejsce w którym się kłócimy. nadal palimy dużo szlugów. nadal ogarniasz moje włosy wycierasz mnie gdy jestem brudna. nadal się mną opiekujesz. minął rok a patrz kurwa nic się nie zmieniło!](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nadal całujemy się na ruchliwych ulicach. nadal nosisz mnie na rękach. nadal rozmawiamy bez przerwy. nadal słuchamy rapu. nadal pijemy piwko i jaramy blanty. nadal przesiadujemy u mojej babci. nadal zamawiamy pizzę. nadal gadu gadu to jedyne miejsce, w którym się kłócimy. nadal palimy dużo szlugów. nadal ogarniasz moje włosy, wycierasz mnie, gdy jestem brudna. nadal się mną opiekujesz. minął rok, a patrz kurwa, nic się nie zmieniło!
|
|
![powiedziałeś mi że zależy Ci na pewnej dziewczynie. dopytywałam zdradziłeś jej imię. myślałam że nie mam szans. myliłam się. nasze usta niespodziewanie złączyły się. przestraszony odsunęłeś swoje wargi od moich i zaczerwieniłeś się a potem wtuliłeś się we mnie najmocniej jak potafiłeś. wiedziałam co się szykuje poczułam motylki pokochałam.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
powiedziałeś mi, że zależy Ci na pewnej dziewczynie. dopytywałam, zdradziłeś jej imię. myślałam, że nie mam szans. myliłam się. nasze usta niespodziewanie złączyły się. przestraszony odsunęłeś swoje wargi od moich i zaczerwieniłeś się, a potem wtuliłeś się we mnie najmocniej jak potafiłeś. wiedziałam co się szykuje, poczułam motylki, pokochałam.
|
|
![nie musi atakować mnie siłą wystarczą mi ostre słowa wypływające z jego ust by doprowadzić do szybkiej śmierci mojej pikawy.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nie musi atakować mnie siłą, wystarczą mi ostre słowa, wypływające z jego ust, by doprowadzić do szybkiej śmierci mojej pikawy.
|
|
![lubię gdy w klubie pochodzą do mnie faceci próbują zagadać uśmiechają się a ja z wyższością odpowiadam że mam najcudowniejszego chłopaka na świecie. potem wstaję i poruszam się zgrabnie na niebotycznie wysokich szpilkach do baru wracam i wyśmiewam gościa z koleżankami. od roku żaden facet oprócz Ciebie nie ma u mnie szans Wredoto.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
lubię, gdy w klubie pochodzą do mnie faceci, próbują zagadać, uśmiechają się, a ja z wyższością odpowiadam, że mam najcudowniejszego chłopaka na świecie. potem wstaję i poruszam się zgrabnie, na niebotycznie wysokich szpilkach do baru, wracam i wyśmiewam gościa z koleżankami. od roku, żaden facet oprócz Ciebie nie ma u mnie szans, Wredoto.
|
|
![kochasz mnie mimo mojego brzuszka chorobliwej zazdrości tego że ciągle marudzę jestem uparta jak osioł i lubię imprezować. nie narzekasz gdy za dużo palę jak podskakuję jak chodzę i śpiewam w centrum miasta. uwielbiasz mój temperament. kochasz pozytyw uśmiech którym obdarzam Cię każdego dnia.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
kochasz mnie mimo mojego brzuszka, chorobliwej zazdrości, tego, że ciągle marudzę, jestem uparta jak osioł i lubię imprezować. nie narzekasz gdy za dużo palę, jak podskakuję jak chodzę i śpiewam w centrum miasta. uwielbiasz mój temperament. kochasz pozytyw, uśmiech, którym obdarzam Cię każdego dnia.
|
|
![powiedz że Cię jara. gadałaś z Nim raz w życiu na fejsie ale podniecaj się. potem porozmawiaj i nagadaj że jest skurwiony. bądź siksą masz rację.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
powiedz, że Cię jara. gadałaś z Nim raz w życiu na fejsie, ale podniecaj się. potem porozmawiaj i nagadaj, że jest skurwiony. bądź siksą, masz rację.
|
|
|
|