głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buddhaformaryy

Mówią: ''Wspominaj  wspomnienia są takie piękne''. Prawda jest inna. Prawda jest taka  że wspominając dławimy się tymi chwilami  bo mamy świadomość tego  że coś pięknego już minęło. Coś minęło i nie wróci.  yoshimitsu

bereszczaneczka dodano: 26 grudnia 2014

Mówią: ''Wspominaj, wspomnienia są takie piękne''. Prawda jest inna. Prawda jest taka, że wspominając dławimy się tymi chwilami, bo mamy świadomość tego, że coś pięknego już minęło. Coś minęło i nie wróci. [yoshimitsu]

Po miesiącach milczenia napisał.. zwykłe  no i co tam? . Odpisałam z uśmiechem na ustach  drżącą ręką pełna tej pieprzonej nadziei   że może jednak? . Zapomniałam tylko o jednym  że może i tym razem chciał tylko sprawdzić czy nadal jestem tak naiwna jak kiedyś. Wynik testu   pozytywny..   bereszczaneczka

bereszczaneczka dodano: 26 grudnia 2014

Po miesiącach milczenia napisał.. zwykłe "no i co tam?". Odpisałam z uśmiechem na ustach, drżącą ręką pełna tej pieprzonej nadziei, "że może jednak?". Zapomniałam tylko o jednym, że może i tym razem chciał tylko sprawdzić czy nadal jestem tak naiwna jak kiedyś. Wynik testu - pozytywny.. //bereszczaneczka

Dziś znów ktoś zapytał o Ciebie. Dziś znów nieprzespana noc przede mną..   bereszczaneczka

bereszczaneczka dodano: 26 grudnia 2014

Dziś znów ktoś zapytał o Ciebie. Dziś znów nieprzespana noc przede mną.. //bereszczaneczka

Chciałabym się zmienić  chciałabym wydusić z siebie to wszystko co trzymam w duszy  co niszczy moje serce  ale nadal się blokuję. Nie jestem taka  jak kiedyś byłam i to bardzo złe  wręcz dziwne. Nie czuję  że dorosłam. To bardziej moja nienaturalna zmiana  którą stała się ucieczka. Wybór pomiędzy dobrymi ścieżkami  a tymi złymi zawsze był w moim życiu na pierwszym miejscu. A przynajmniej taki mi się wydawało  bo sądziłam  że wybierając swoją drogę  idę zawsze dobrze.. Lecz myliłam się. Nie raz  nie dwa  ale za każdym razem  kiedy szukałam szczęścia wybierałam zło. To był taki mój prywatny paradoks istnienia  bo i ja sama byłam paradoksem  które stworzyło życie. Ale wciąż szukam krętej drogi  możliwości wyjścia z tego bagna. Chyba nie mam sił  aby tak brnąć w to dalej. Duszę się tym. Chciałabym kiedyś odpocząć od tego syfu  ale czy mam szansę jeszcze przeżyć coś zakazanego?

remember_ dodano: 26 grudnia 2014

Chciałabym się zmienić, chciałabym wydusić z siebie to wszystko co trzymam w duszy, co niszczy moje serce, ale nadal się blokuję. Nie jestem taka, jak kiedyś byłam i to bardzo złe, wręcz dziwne. Nie czuję, że dorosłam. To bardziej moja nienaturalna zmiana, którą stała się ucieczka. Wybór pomiędzy dobrymi ścieżkami, a tymi złymi zawsze był w moim życiu na pierwszym miejscu. A przynajmniej taki mi się wydawało, bo sądziłam, że wybierając swoją drogę, idę zawsze dobrze.. Lecz myliłam się. Nie raz, nie dwa, ale za każdym razem, kiedy szukałam szczęścia wybierałam zło. To był taki mój prywatny paradoks istnienia, bo i ja sama byłam paradoksem, które stworzyło życie. Ale wciąż szukam krętej drogi, możliwości wyjścia z tego bagna. Chyba nie mam sił, aby tak brnąć w to dalej. Duszę się tym. Chciałabym kiedyś odpocząć od tego syfu, ale czy mam szansę jeszcze przeżyć coś zakazanego?

Tak puste wnętrze Jej serca rozpadło się na mikroskopijne cząstki. Zgubiła się na życiowej ścieżce  którą obrała jako docelowy sens egzystencji. Zbłądziła w chwili  gdy upadła. Nie miała szansy się podnieść. Tłum ciemnych istot deptał Jej ciało. Była nikim. Żywy odpad  zabawka  którą można było odstawić  aby następnie bez wyrzutów sumienia zanieść ją do kosza. Nie liczyło się nic. Nie ważne było  jak kruche wnętrze Jej byli. Ludziom to bardzo się podobało. Posiadali większe poczucie świadomości Jej zniszczenia. Zdradzili Ją.  Nie miała prawa nic powiedzieć. Była taka spokojna i cicha. Choć w środku Jej dusza była pełna buntu  to zawsze umiała walczyć o ludzi. Nie liczyło się  że Ona cierpi. Ważne było  aby oni zaznali szczęścia nawet kosztem Jej bólu. Ona nic wielkiego nie chciała. Pragnęła odrobiny miłości  której w życiu nie doświadczyła... Była i nadal jest kruchym i zagubionym motylkiem  który choć żyje opadłe to po cichu wciąż marzy o prawdziwej miłości.

remember_ dodano: 26 grudnia 2014

Tak puste wnętrze Jej serca rozpadło się na mikroskopijne cząstki. Zgubiła się na życiowej ścieżce, którą obrała jako docelowy sens egzystencji. Zbłądziła w chwili, gdy upadła. Nie miała szansy się podnieść. Tłum ciemnych istot deptał Jej ciało. Była nikim. Żywy odpad, zabawka, którą można było odstawić, aby następnie bez wyrzutów sumienia zanieść ją do kosza. Nie liczyło się nic. Nie ważne było, jak kruche wnętrze Jej byli. Ludziom to bardzo się podobało. Posiadali większe poczucie świadomości Jej zniszczenia. Zdradzili Ją. Nie miała prawa nic powiedzieć. Była taka spokojna i cicha. Choć w środku Jej dusza była pełna buntu, to zawsze umiała walczyć o ludzi. Nie liczyło się, że Ona cierpi. Ważne było, aby oni zaznali szczęścia nawet kosztem Jej bólu. Ona nic wielkiego nie chciała. Pragnęła odrobiny miłości, której w życiu nie doświadczyła... Była i nadal jest kruchym i zagubionym motylkiem, który choć żyje opadłe to po cichu wciąż marzy o prawdziwej miłości.

 …  im dłużej panuję cisza  tym trudniej ją przerwać.

bereszczaneczka dodano: 25 grudnia 2014

[…] im dłużej panuję cisza, tym trudniej ją przerwać.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Tej zimy trudniej jest usłyszeć ludzi śmiech  gdzieś są ukryte pod maską kłamstw tęsknoty w nas. W blasku świec cały dom  obok mnie pusto wciąż czegoś jest żal  kiedy zbliża się noc  choć Ciebie brak chcę dziś poczuć magię tych świąt..

bereszczaneczka dodano: 25 grudnia 2014

Tej zimy trudniej jest usłyszeć ludzi śmiech, gdzieś są ukryte pod maską kłamstw tęsknoty w nas. W blasku świec cały dom, obok mnie pusto wciąż czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc, choć Ciebie brak chcę dziś poczuć magię tych świąt..

Wystarczy tak mało  niedostrzegalny powiew wiatru  by sprawy lekko się przesunęły i to  za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie  nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.  Milan Kundera

bereszczaneczka dodano: 24 grudnia 2014

Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens. [Milan Kundera]

Czuję pogardę do ludzi. Gardzę nimi. Tak samo  jak gardzę przyjaźnią  miłością czy innymi czynnikami  które mogą w jakikolwiek sposób łączyć ludzi. Nienawidzę tego co się działo do tej pory  a jednocześnie nienawidzę siebie za własne wybory  za błędy  których dokonałam. Czuję się źle z tym wszystkim. Czuję w sobie nienawiść połączoną z okrucieństwem  którego się dopuściłam. Lecz nie mam sił w tej chwili się bronić przed tym wszystkim  sama nie wiem czy chcę się jeszcze przed tym bronić. Bo co to za życie  kiedy ciągle trzeba podejmować jakieś trudne wybory  kiedy trzeba walczyć do samego końca o wszystko i zarazem  kiedy trzeba upadać  gdy naprawdę ma się siłę i chęć do walki? Życie stało się złe. Straciło ono swoją wartość. I choć jestem gdzieś wewnątrz wciąż zagubiona  to wiem  że tak szybko się nie odnajdę. Nie odnajdę swojego celu na dalszą drogę. Nie znajdę motywacji  nie będę walczyła  jak kiedyś. Bo porażki kiedyś mnie umacniały  a dziś zrzucają mnie na dno.

remember_ dodano: 23 grudnia 2014

Czuję pogardę do ludzi. Gardzę nimi. Tak samo, jak gardzę przyjaźnią, miłością czy innymi czynnikami, które mogą w jakikolwiek sposób łączyć ludzi. Nienawidzę tego co się działo do tej pory, a jednocześnie nienawidzę siebie za własne wybory, za błędy, których dokonałam. Czuję się źle z tym wszystkim. Czuję w sobie nienawiść połączoną z okrucieństwem, którego się dopuściłam. Lecz nie mam sił w tej chwili się bronić przed tym wszystkim, sama nie wiem czy chcę się jeszcze przed tym bronić. Bo co to za życie, kiedy ciągle trzeba podejmować jakieś trudne wybory, kiedy trzeba walczyć do samego końca o wszystko i zarazem, kiedy trzeba upadać, gdy naprawdę ma się siłę i chęć do walki? Życie stało się złe. Straciło ono swoją wartość. I choć jestem gdzieś wewnątrz wciąż zagubiona, to wiem, że tak szybko się nie odnajdę. Nie odnajdę swojego celu na dalszą drogę. Nie znajdę motywacji, nie będę walczyła, jak kiedyś. Bo porażki kiedyś mnie umacniały, a dziś zrzucają mnie na dno.

Emocje już we mnie opadły. Pozwoliłam im na odejście. Przestałam się narzucać  przestałam pisać i przestałam dzwonić. Bo to nie ma sensu. Moja walka o te osoby? A po co to ma być? Po co ja mam się ciągle starać  dlaczego mam walczyć  dlaczego mam mieć siłę za dwoje a może i troje? Nie  dziękuję  ale zrezygnowałam właśnie z takiego układu. Poddaje się  to nie na moje siły i nie na moje nerwy. Zbyt wiele zła wyrządziłam sobie i innym ludziom  którzy na to nie zasłużyli właśnie poprzez moje błędy  poprzez moje wybory. Znowu spieprzyłam to wszystko co próbowałam odbudować i odzyskać. I właśnie przez tamte osoby  które pojawiły się i nagle odeszły  to ja straciłam to na czym jeszcze mi tak bardzo wtedy nie zależało..Straciłam ciszę i spokój. Straciłam wiarę i zaufanie. Poddałam się. Zwyczajnie się poddałam  upadłam. Mój ból  moja rozpacz i moje cierpienie przerodziły się w wielką nienawiść  która uchodzi powoli z mojego ciała. To nie jest dobre  to jest złe  okrutne.

remember_ dodano: 23 grudnia 2014

Emocje już we mnie opadły. Pozwoliłam im na odejście. Przestałam się narzucać, przestałam pisać i przestałam dzwonić. Bo to nie ma sensu. Moja walka o te osoby? A po co to ma być? Po co ja mam się ciągle starać, dlaczego mam walczyć, dlaczego mam mieć siłę za dwoje a może i troje? Nie, dziękuję, ale zrezygnowałam właśnie z takiego układu. Poddaje się, to nie na moje siły i nie na moje nerwy. Zbyt wiele zła wyrządziłam sobie i innym ludziom, którzy na to nie zasłużyli właśnie poprzez moje błędy, poprzez moje wybory. Znowu spieprzyłam to wszystko co próbowałam odbudować i odzyskać. I właśnie przez tamte osoby, które pojawiły się i nagle odeszły, to ja straciłam to na czym jeszcze mi tak bardzo wtedy nie zależało..Straciłam ciszę i spokój. Straciłam wiarę i zaufanie. Poddałam się. Zwyczajnie się poddałam, upadłam. Mój ból, moja rozpacz i moje cierpienie przerodziły się w wielką nienawiść, która uchodzi powoli z mojego ciała. To nie jest dobre, to jest złe, okrutne.

Nie warto wierzyć ludziom  a szczególnie nie warto im ufać. Przekonałam się o tym niedawno  choć wiedziałam to od samego początku  gdy zaczęłam poznawać prawdziwy smak życia. Wiele osób przychodziło  a jeszcze więcej osób odchodziło zanim pokazałam im  że są dla mnie kimś ważnym  że pokładam w nich jakieś ciche nadzieje na przyszłość. Odchodzili choć nie wiedzieli  ile dla mnie znaczą i czasami żałuję  że nie okazywałam im tego wcześniej. Często również żałuję swoich wyborów  tego  że dawałam zawsze szansę tym  którym dawać szansy nigdy nie powinnam. Lecz byłam głupia i mało doświadczona. Albo może głupia i wciąż naiwna  bo ślepo wierzyłam i ufałam  że są osoby  które potrafią zrozumieć swój błąd i coś w tym wszystkim naprawić? Sama już nie wiem. Stworzyłam w swojej głowie chore urojenia  muszę zacząć się leczyć. Przestaję ufać samej sobie  a szczególnie przestaję ufać ludziom. To wyłącznie zakłamane hieny  które czerpią siłę i energię ze smutku drugiego człowieka.

remember_ dodano: 23 grudnia 2014

Nie warto wierzyć ludziom, a szczególnie nie warto im ufać. Przekonałam się o tym niedawno, choć wiedziałam to od samego początku, gdy zaczęłam poznawać prawdziwy smak życia. Wiele osób przychodziło, a jeszcze więcej osób odchodziło zanim pokazałam im, że są dla mnie kimś ważnym, że pokładam w nich jakieś ciche nadzieje na przyszłość. Odchodzili choć nie wiedzieli, ile dla mnie znaczą i czasami żałuję, że nie okazywałam im tego wcześniej. Często również żałuję swoich wyborów, tego, że dawałam zawsze szansę tym, którym dawać szansy nigdy nie powinnam. Lecz byłam głupia i mało doświadczona. Albo może głupia i wciąż naiwna, bo ślepo wierzyłam i ufałam, że są osoby, które potrafią zrozumieć swój błąd i coś w tym wszystkim naprawić? Sama już nie wiem. Stworzyłam w swojej głowie chore urojenia, muszę zacząć się leczyć. Przestaję ufać samej sobie, a szczególnie przestaję ufać ludziom. To wyłącznie zakłamane hieny, które czerpią siłę i energię ze smutku drugiego człowieka.

Nie mam pretensji do ciebie w końcu chcesz lepiej dla mnie.   Mam na imię Aleksander

gieenka dodano: 22 grudnia 2014

Nie mam pretensji do ciebie w końcu chcesz lepiej dla mnie. / Mam na imię Aleksander

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć