 |
Seks był dokładnie taki, jak mówiła jej matka: nieprzyjemny, brutalny, czasem bolesny i zawsze upokarzający. ;p [S. King - 'Stukostrachy'
|
|
 |
Kiedy myślę o Tobie, to bezsilność znowu czuję. Piszę parę zdań i do Ciebie adresuję, Ty mi nie odpowiesz, nie wiem, jak się miewasz... Jak mam sobie radzić, kiedy żyć się odechciewa? ~ Pih
|
|
 |
Bardzo mi trudno zaakceptować zmiany: zakochać się w kimś,nawet związać się z tą osobą, a potem zerwać i zapomnieć. Nie można zmieniać ludzi jak jakichś płatków śniadaniowych. Chyba nigdy nie zapomnę nikogo z kim byłam. Bo każda z tych osób miała swoje specyficzne zalety. Nie da się zastąpić jednej osoby kimś innym.
|
|
 |
Zasypiając w jego ramionach uświadamiam sobie, że mam wszystko czego chciałam.
|
|
 |
I stojąc z Tobą, wtulona w Twoje ramiona byłam z siebie dumna.
W końcu wiedziałam, że możesz mieć każdą, lecz nie każda może mieć Ciebie.
|
|
 |
Chcę, żeby nasze emocje nie były udawane. Żebyśmy mogli zrobić z nich wspaniały album i oglądać go na starość. Żebyś na śniadanie podawał mi kubek kakao z parującą miłością. Żebyś otulał mnie swoimi ramionami, ciepłymi i bezpiecznymi. Żebyś był ze mną. Zawsze.
|
|
 |
Musisz pogodzić się z tym, że kiedyś zniknę wyparuję jak gotująca się woda, przeminę jak poranna mgła, zaginę jak Atlantyda, zostaną po mnie zdjęcia, parę słów i garść wspomnień odejdę, bez ostrzeżenia.
|
|
 |
Tknij suko, co moje, a ręce ci przy samej dupie upierdolę.
|
|
 |
Nauczyli nas regułek i dat, Nawbijali nam mądrości do łba,
Powtarzali, co nam wolno, co nie.
Przekonali, co jest dobre, co złe. Odmierzyli jedną miarą nasz dzień, Wyznaczyli czas na pracę i sen.
Nie zostało pominięte nic, Tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć.[Turbo - Dorosłe dzieci]
|
|
 |
Kochana, naciągnij kołdrę na twarz i śpij.
Zadręczanie się myślami i nieprzespane noce Ci go nie zwrócą.
|
|
 |
Bo na tym właśnie polega MIŁOŚĆ - na kłóceniu się i godzeniu, na wytykaniu sobie błędów i przebaczaniu, na milczeniu i rozmowie, na słuchaniu i mówieniu, na pewności i zwątpieniu, na byciu razem i byciu daleko od siebie. Jeśli potrafimy pomieścić w sobie i zrozumieć te skrajności to znaczy, że dojrzeliśmy do kochania drugiej osoby i bycia kochanym.
|
|
 |
Kiedy moja pięść z impetem trafia na Jego ramię lub kilkakrotne uderzenia zalicza jego tors,
On nie robi nic. Spokojnie wszystko przyjmuje, czeka, aż mi przejdzie. Wie, że moja złość tylko potwierdza, jak mi zależy.
|
|
|
|