 |
"Twój dotyk pozwala mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł."
|
|
 |
Radość i złość tak na prawdę nie istnieje ,
Jest tylko miłość poczuj ją, uwierz w jej istnienie,
Poszybuj tam bez strachu leć śmiało ,
Bo jesteś czymś więcej niż fizyczne ciało,
|
|
 |
Liczy się sekunda wdech, wydech, promyk słońca,
Jest tylko zmiana nie ma początku nie ma końca,
|
|
 |
To co tworzy mnie całego szczerość nadzieja i wiara,
Krystaliczna nienawiść z tą miłością pomieszana,
Życie zadaje ciosy po których padam na kolana,
Wstaję idę uczę się na własnych ranach,
|
|
 |
Nie potrzebuje dużo, odrobinę szczęścia daj mi
|
|
 |
Otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej (siły mej),
by przetrwać mroczne dni, weź połowę wiary mej (wiary mej),
by nie przestać kochać to co sprawia, że czujemy by uwierzyć w to,
że nie tylko tu żyjemy by umierać w samotności, gdy los się dopełni
pojmij że, Jesteśmy nieśmiertelni
|
|
 |
Zapłacę każdą cenę, mam tylko jedną pasję,
jedyne czego pragnę być z tobą na zawsze.
Jedyne po co żyje, jedyne za czym tęsknię,
jedyne o czym myślę, jedyne moje szczęście.
|
|
 |
Oddałabym wspomnienia, najlepsze dni życia,
za to żebyś mógł ze mną wiecznie oddychać.
I to bezwarunkowe jest, niepowtarzalne,
jedyne czego pragnę.
|
|
 |
I tak na prawdę, chce na złość Ci powiedzieć, że bez Ciebie da się żyć. / J.
|
|
 |
Będziesz bał się moich spojrzeń,
|
|
 |
Będę Twoim aniołem, będę Ci śpiewał słońce.
Napoję Cię jabolem, a później cię pierdolnę.!
|
|
 |
Żadna feministka, chociaż czasem walcze
Połowa serca zgubiła się gdzieś na marsie
I jedynym lekarstwem jest umysłu trzeźwość
I sobą też gardze, bo cierpie przez to że:
Nie potrafie czasem odwrócić się plecami
Od tych ludzi którzy ranią mniei mają mnie za nic
Nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda
Z najprostrzymi sprawami potrzebuje oparcia
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych
Ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby
|
|
|
|