 |
jest mi tylko bardzo przykro. nic więcej. / i.need.you
|
|
 |
Śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin, gdy jesteś tak blisko drugiej osoby, z dwojga niemal stajecie się jednym... Minimum... Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu. W trzymaniu się z dziewczyną za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest Twoja. Zapominasz, że są dwie, nie jedna.
|
|
 |
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?
|
|
 |
niech nie istnieje przyszłość, żadnej przeszłości, tu i teraz. / i.need.you
|
|
 |
Dziękuje, że byłeś zwykłym frajerem, który udawał, że mnie kocha, czułam się przez moment wyjątkowo. / i.need.you
|
|
 |
Krzyczałeś chyba coś, że chcesz być sam. / i.need.you
|
|
 |
Czuć usta Twe o poranku i Twoją dłoń w mojej dłoni. / i.need.you
|
|
 |
Spojrzal na mnie i wlasnie tym spojrzeniem zabil we mnie wszystko. Nie uwierzylabym we slowa, nadal mialabym nadzieje. Ale tak... jego wzrok doskonale wyrazal wszystkie `nie`. / i.need.you
|
|
 |
Chciałabym poczuć znów że mnie kochasz, bo przecież kochałeś kiedyś szczerze. Ale już nie widze tego blasku w twoich oczach. pojawial sie zawsze kiedy patrzyles na mnie, jak na caly swoj swiat. / i.need.you
|
|
 |
To Ty obiecywałeś mi, że będę mogła liczyć na Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Ty uczyniłeś się ideałem, który mimo wszystko wciąż mnie wspiera. Ty zaręczałeś, że to dane miejsce w Twoim sercu na zawsze pozostanie dla mnie, będzie czekało, co by się nie wydarzyło. Cholera, Ty tak bardzo mnie kochałeś i nie uwierzę Ci, że tego nie było. Ty przekonywałeś mnie, że nie pozwolisz mi o sobie zapomnieć, będziesz się przypominał. Ty mówiłeś mi, że jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, mając mnie przy sobie. Jakim cudem zebrałeś to wszystko i upchałeś gdzieś, gdzie nie ma prawa za Ciebie przemawiać? Jak to możliwe, że nie rozsadza Cię od wewnątrz?
|
|
 |
Nie chcesz tej przeszłości. Miażdżysz ją swoją podświadomością na tyle, na ile jest to możliwe. Nienawidzisz jej. Najchętniej usunąłbyś ją ze swojego życia. Nie chcesz przeszłości ze mną równie mocno jak ja nie chcę teraz przyszłości z Tobą.
|
|
|
|