 |
pożycz mi serce, moje wciąż bije ale to kamień
|
|
 |
pierwszy pocałunek, stosunek i wszystko super. mówił: nigdy cię nie opuszczę, nawet jak stanie się trudniej
|
|
 |
szkoda że patrząc na mnie już nie widzisz szczęścia
że słysząc mój głos już nie ruszam twojego serca
|
|
 |
może też znasz to uczucie kiedy za dobre intencje i za pomoc dostajesz kopa w dupe
|
|
 |
może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz, wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić
|
|
 |
patrze na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny, wtedy myśleliśmy że jesteśmy siebie warci
|
|
 |
wiesz, nie ma miłości jest tylko chemia, zwykły seks i strach by ktoś inny jej nie miał
|
|
 |
dzisiaj olewam tęsknotę i próbuje się pozbierać
tak jak ty olałaś mnie i obojętne ci to teraz
|
|
 |
ile razy już zaczynałaś od początku? przypomnij sobie, ile razy serce pękało i chciałaś żeby to był już ten ostatni raz? powiedz mi, ile razy mówiłaś, że zamykasz drzwi, że to będzie nowy rozdział, że teraz już wszystko się zmieni? ile razy już miałaś być silna i twarda? ile razy brałaś swój los w ręce, żeby w końcu wszystko się ułożyło? no ile? a teraz powiedz mi.. ile razy zrobiłaś cokolwiek z tych wszystkich postanowień? no właśnie. / bm
|
|
 |
kolejny raz film się urywa. kolejny poranek kiedy boisz się wstać z łóżka. kolejna nieprzespana noc i dzień. kolejna kłótnia z facetem. kolejny wypity kieliszek. kolejna kreska na stole. kolejny joint spalony w plenerze. kolejny przypał. kolejna sprawa w sądzie. kolejna gruba akcja. kolejna paczka papierosów. kolejna awantura w domu. kolejny mocny melanż.. daj spokój, nie chciałbyś być na moim miejscu, nie chciałbyś żyć tak jak ja.. ja sama czasem już nie chce. /bm
|
|
 |
tak starałam się trzymać od niej z daleka. wiedziałam, że wystarczy kilka dni z nią i już ze mną zostanie na dłużej. już kiedyś miałam z nią problemy, często się spotykałyśmy, była przy mnie, rozumiała wszystkie moje uczucia i myśli, narobiła też masę problemów. ale przecież moja ,,silna'' wola musiała okazać się na prawdę już cholernie słabiutka.. jeden dzień, drugi, trzeci i cały czas musiałam ją mieć.. pod pretekstem świąt czy urodzin, a teraz sylwestra, a później bez powodu, tak jak kiedyś. i może gdyby była inna, gdyby mniej mnie zmieniała to było by okey... ni i gdyby nie nazywała się - wódka. /bm
|
|
|
|