 |
tego potrzebowaliśmy - czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć, więcej rozumieć, nauczyć się doceniać. teraz wiem, że warto było poczekać prawie te trzy lata, wciąż myśląc o nim, na swój sposób tęskniąc, nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób, żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie, że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy, ale stwierdzam jedno - dawno nie byłam tak szczęśliwa.
|
|
 |
ile to trzeba się nakombinować, żeby zaplanować spontaniczne spotkanie z kimś.
|
|
 |
to nie tłuszcz. to erotyczna powierzchnia użytkowa.
|
|
 |
odpalam papierosa, zupełnie niepotrzebnie, wypuszczam z dymem myśli obojetnie.
|
|
 |
nie tęsknie za tym, co było, myślę o tym, co będzie.
|
|
 |
każda zmiana zaczyna się od środka, każda zmiana zaczyna się od nas, wszystko wraca, ale zmienia swój rozmiar, tak jak wylana łza, która zamieni sie w wodospad.
|
|
 |
do autobusu wsiadam zawsze z nadzieją, że Cię w nim spotkam. grincher
|
|
 |
we wtorek. we wtorek, wrócę wcześniej i cię przelecę.
|
|
 |
wszystko pierdoli się po kolei, jak moja fura, jak stara kurwa.
|
|
|
|