 |
Jesteś tam sama i kurwa pluję sobie w twarz, bo obiecałem Ci być zawsze obok, a teraz pewnie wylewasz łzy i nie ma kto ich otrzeć i tak cholernie cierpię bo myślę o Tobie, o twoich przeszklonych od łez oczach, o uśmiechu wykrzywionym w grymasie bólu, o tym, że właśnie w tej chwili, w tym kurwa czasie powinienem być tam, nie tu./mr.lonely
|
|
 |
Podejdź bliżej,nie bój się,przecież wiesz,że Cię kocham,a wczoraj się nie liczy bo dzisiaj widze uśmiech na Twojej twarzy.Złap mnie za rękę i chodźmy gdzieś gdzie świat się nie kończy,bo chcę być przy tobie dłużej niż los zaplanował.Potknąłem się o własne nogi,lecz Ty mnie podniosłaś i na nowo nauczyłaś stawiać kroki,jesteś moją mentorką,nadzieją i wiarą w to,że nie zginę.Zamiatam pod dywan nie potrzebne słowa,które mogą jedynie zranić Twoje delikatne serce,dziś mówię tylko duszą,ciało poszło spać.Kocham Cię Najwspanialsza,Twe ramiona to dla mnie raj.
|
|
 |
Widzę, że jesteś słaby i upadasz za każdym razem, gdy spoglądasz na moje szczęście. Dostrzegam tą wyblakłą nadzieję w Twoich źrenicach i żal za dawne błędy. Jesteś pewny, że już nigdy nie spojrzę na Ciebie jak na równego sobie i odepchnę, gdy tylko poprosisz o ratunek. A ja? Po raz kolejny Cię zaskakuję. Stojąc przez Tobą, wyciągam w Twoją stronę pomocną dłoń, zabieram papierosy i wyrzucam do najbliższego kosza. Prowadzę Cię do domu i okrywam kocem. Drżysz, nie dajesz sobie rady sam. Nigdy nie dawałeś i bałeś się do tego przyznać. Byłeś zbyt dumny by na głos wypowiedzieć słowa kłębiące się w Twoich myślach, zbyt dumny by wykrzyczeć ból i przyznać się do uzależnień. Spoglądasz na mnie z niedowierzaniem i każesz odejść, bo nic mnie przy Tobie nie trzyma, bo Ty byś tego dla mnie nie zrobił. Widzisz, dlatego właśnie próbuję Ci pokazać przepaść, która nas dzieli. Ty - Narcystyczny egoista, nie dbający o innych. Ja - Chłodna suka, nie potrafiąca przejść obojętnie obok potrzebujących.
|
|
 |
Jak wyglądają moje wieczory? Wieczory to godziny kiedy nie wstydzę się umierać i cierpieć na zewnątrz. To godziny kiedy nawet w powietrzu czuć pustkę oraz ten dziwny smutek. Wtedy jednak nie ma już łez, a przerażającą ciszę przerywają takty kolejnych smutnych piosenek. Wieczorami jestem sama, nie muszę już kłamać, że cieszy mnie życie. Poświęcam te chwile na próby ułożenia swojego życia w jedną całość, jednak ta układanka jest o wiele trudniejsza niż mogłam przypuszczać. Wieczorami się nie uśmiecham, niczego nie udaję. Siedzę przeglądając we wszystkich wspomnieniach swoją przeszłość i maluję palcami na jego zdjęciach resztki pokruszonej miłości. Wieczorami rozpadam się w drobne kawałki, aby nocą przy świetle księżyca zebrać się w całość i nabrać chociaż trochę sił do walki z kolejnym tak samo trudnym dla mnie dniem. Wieczorami spowiadam się niebu z mojej miłości i tęsknie, przeraźliwie za nim tęsknie. / napisana
|
|
 |
Myślałam, ze On będzie taką moją, małą iskierką początku szczęścia. Cholerną nadzieją na lepsze jutro. Jak zwykle sie przeliczyłam // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Ja już naprawdę tego wszystkiego nie chcę. Nie chcę cierpieć, czekać, tęsknić. Chciałabym wreszcie pogodzić się z tym, że Ciebie nie ma i już nie będzie, chciałabym przyzwyczaić się do myśli, że po prostu nie byliśmy sobie pisani. Niby coś nas pchnęło do siebie, ale najwyraźniej los się pomylił. Być może nigdy nie powinnam Cię spotkać, nie powinnam przyzwyczajać się do ciepła Twojego ciała i do szczęścia, które mi przynosiłeś. Nie potrafię tego wszystkiego zrozumieć, ciągle tłumaczę sobie każde Twoje zachowanie, ale bez rezultatu. Opadam z sił, każdego dnia czuję jak marnieje, jak cała zamieniam się w pustkę. Wiesz, chciałabym znów żyć, poczuć jak to jest budzić się rano pełna pozytywnej energii. Chciałabym wreszcie powiedzieć sobie, że mam to czego zawsze pragnęłam. Nie chcę już każdego dnia umierać i czekać na rzeczy niemożliwe. Ja już po prostu tak nie potrafię. / napisana
|
|
 |
Kocham się z Tobą pod niebem pełnym gwiazd,nie myśląc o tym,że powita nas świt.
|
|
 |
Mówisz, że to Ty powinieneś byś właśnie przy mnie. Mówisz, że Ty powinieneś mnie dotykać, zgłębiać moje ciało. Mówisz, że to właśnie Ty powinieneś całować moje usta. Powtarzasz, że Ty miałeś pokazywać mi świat. Opowiadasz, że Ty miałeś odgrywać w mym życiu ważną rolę. Mówisz, że to Ty powinieneś kupować mi drogie prezenty i tak często mówisz, że Ty chciałeś mnie uszczęśliwiać. Więc pytam gdzie jesteś? Zgubiłeś się po drodze do mego serca, czy znów w tej chwili tulisz tę blondynkę, która wygrała tę bitwę. - no właśnie. - ja też mogę wiele mówić. Powtarzać, że to z Tobą wyobrażam sobie swą przyszłość, tylko Ciebie chcę i to bez Ciebie nie umiem sobie poradzić, ale czemu mamy nawzajem się okłamywać? Żyć w świecie kłamstwa i obłudy jest takie piękne? Nie sądzę, więc nie pogrążaj się bardziej i pozwól mi odejść w ramiona, które naprawdę mogą potwierdzić Twe słowa. [thistylee]
|
|
 |
Był taki moment kiedy myślałam, że cała ta moja miłość szybko mi przejdzie, a ja zacznę nowe życie, być może u boku kogoś kto zadbałby o mnie jak należy. Miałam taką chwilę kiedy wierzyłam, że cały ból minie, a przeszłość nie będzie się liczyć. Dziś wiem, że się pomyliłam. Nic nie ustępuje, ja nadal tak bardzo pragnę Twojej obecności jak pragnęłam wcześniej. Serce pokochało Cię najbardziej jak tylko potrafiło, więc nie można się dziwić, że nie potrafi zrezygnować. Myślałam, że i Ty coś zrozumiesz, ale najwyraźniej to ja zbyt wiele sobie wyobrażałam i wymagałam od losu niemożliwego. Zostałam zraniona podwójnie - przez Ciebie i przez samą siebie i coraz bardziej nie potrafię sobie z tym poradzić. Ciągle widzę tylko jak siły umykają, a tęsknota nie chce wcale odpuścić. / napisana
|
|
 |
Czekałam na chociażby jeden, najmniejszy, minimalny znak od Ciebie. Łudziłam się przez te wszystkie miesiące, że jeszcze zatęsknisz. Wrócą do Ciebie wspomnienia i pomyślisz o mnie jak o tej najlepszej, która jako jedyna potrafi podarować Ci szczęście. Pragnęłam być tą jedyną, która pozwoliła by zaznać ukojenia. Myliłam się. Nie byliśmy sobie pisani. Los zechciał inaczej. Dziś zostały tylko przykre wspomnienia, zwykła świadomość, która mówi, że to już nie wróci i powinnam skupić się na tym co mam teraz. Nie mam problemu z przyswojeniem tej historii, czuję się wreszcie spełniona. Mam swoje życie, pochłonięte uczucia i nowe szczęście, które przysłania mi świat swą osobą. Ufam mu i w przeciwieństwie do Ciebie jest tym, który jest wstanie pokochać mnie w każdym detalu, pokochał me ciało jak i każdą niedoskonałość, więc dziś z czystym sumieniem wypalam swą przeszłość by móc zatracić się w teraźniejszości, która jest dla mnie tak cholernie ważna, a która potrafi przyćmić mój ból. [thistylee]
|
|
 |
2.Na pewno rozumiesz, że chciałbym być teraz tak blisko Ciebie, gładzić dłonią twe warkocze i muskać usta stęsknione za pocałunkami rozgrzewającymi nasze ciała. Chciałbym móc tak po prostu Cię przytulić by barwy wróciły na jeden moment. Chciałbym powiedzieć Ci jak Cię kocham, wiem, że mogę Ci to napisać, lecz nie, to nie to samo, również nie zadzwonię bo nijak równa się to ze spojrzeniem w oczy, które same mówią o miłości wylewającej się ze mną na Ciebie litrami. Muszę to jednak napisać, KOCHAM CIĘ, ma jedyna. I dziś, w ten chłodny dzień, gdy chmury nad moją głową informują mnie o kolejnej dawce deszczu, wychodzę i patrzę w niebo by łzy zlewały się z kroplami nieba, może któraś spadnie na Ciebie i choć tak przez chwile będziemy blisko, gdy moja łza muśnie Twe ciało dając nam poczucie bliskości. /mr.lonely
|
|
|
|