 |
Całuje Twoją szyję, a Ty nie pamiętasz już definicji słów: opór, odmowa, walka. Nie masz siły walczyć, nie potrafisz mu się przeciwstawić. Twoje serce upada. Staczasz się z lawiną swoich uczuć. Wbijasz mu paznokcie w kark, a on zaciska wargi na Twojej skórze, zasysając lekko. Łzy płyną Ci po policzkach. To te endorfiny, bo znów jest przy Tobie. Nie ogarniasz niczego, tak bardzo chcesz by to było prawdziwe, by Cię kochał.
|
|
 |
Płuca rozszerzają się i kurczą, przeprowadzając wymianę gazową, dla Ciebie. Są Twoje jak każda inna część mojego ciała. I nie, nie dam Ci amputować sobie ręki, ani nogi, ani serca, byś sprzedał je gdzieś w internecie, lecz mój organizm... zaczął wykazywać alergię na dotyk wszystkich, prócz Ciebie. A Ty, Ty jesteś antybiotykiem, tak zwyczajnie.
|
|
 |
Założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. Myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. Zaczęli się spotykać. Na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. Nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. Zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim
częściej spotykać. Zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. Pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. Zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. Dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. Powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. Popłakała się. Nie chciał tłumaczeń. Zakończył z nią kontakt. Po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia. / Y
|
|
 |
Ja w sukience, On w dresach. Ja samotna z pogniecionym sercem po ostatnim czasie, On w związku. Ja z masą słów na ustach, On słuchający mnie z uśmiechem. Chłodno, trochę rapu, ręka muskająca się o rękę. Rozmowy o niczym, o wszystkim, o przeszłości, o nas. Niepoprawni, ze świadomością, że mieliśmy się jeszcze za mało. Mając zupełnie różne światy i mając już dla kogo się starać, potencjalnie dla kogo żyć. Nie; trzeba było namieszać. Trzeba było wszystko spieprzyć i budować na nowo, inaczej. Zranić, zerwać, zakończyć, patrzeć na ból i odbierać żal. Szczerze? Najlepsze, co mogliśmy zrobić.
|
|
 |
Patrzę wstecz. W ciągu ostatnich tygodni przestałam bać się patrzenia temu, co było, w oczy. Obserwuję przeszłość, a tą mentalną częścią ponownie uczestniczę w tamtych wydarzeniach. I po raz pierwszy nie czuję się z tym tak źle, nie mam odczucia, że zachowuję się nie fair, nie w porządku do osób z którymi jestem najbliżej. Bo moja przeszłość to On, a mając Go teraz znów dla siebie mogę bezkarnie wracać do chwil, kiedy pierwszy raz pocałował mnie w policzek, a moja twarz zaczerwieniła się po same uszy. Teraz nie muszę ukrywać, że czegoś mi brakuje i tęsknię. Niczego nie żałuję i nie przepraszam za złamane po drodze serca, jeśli to była jedyna ścieżka by tu dotrzeć.
|
|
 |
Kobieta nie słowami mówi prawdę, lecz ciałem... / Y
|
|
 |
Wszyscy od dziecka uczyli nas kochać, ale nikt nie powiedział jak przestać. / Y
|
|
 |
Twoje dłonie sprawiają, że mam dreszcze./ Y
|
|
 |
I najgorsza jest świadomość, że piszesz do niej to samo, co kiedyś pisałeś do mnie./ Y
|
|
 |
Jesteś jedynym powodem dla którego od poniedziałku do piątku wstaje rano z łózka. / Y
|
|
 |
To kobieta wywiodła mężczyznę z raju, i tylko ona może go tam z powrotem zaprowadzić../ Y
|
|
 |
Radość bywa często początkiem naszego bólu./ Y
|
|
|
|