 |
Szczęście ma twoje imię i twoje oczy. Tylko o tobie nie umiem zapomnieć i zapomnieć nie chcę. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Naiwnie twierdzę że znajdę Cię w każdym zakamarku świata choć sama nieporadnie gubię się w labiryncie z prześcieradeł, każdego dnia oślepiana słońcem szukam po omacku twojej ręki obok, na próżno. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Bezwstydnie przeżywam rozkosz z tobą, rumieńce podniecenia jak rumieńce zawstydzenia, tylko Ty potrafisz rozpoznać, które z nich właśnie malują moje policzki. Ścierpłam z przyjemności, to namiętność, która nie wypala się tak, jak papieros. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Jej bliskość była jak mieszanie wódki z kokainą, powodowała szybsze bicie serca.
|
|
 |
Zaprojektujemy sobie szczęście. / sztanka__lovuu
|
|
 |
1. Głowa zniżona nisko, udaję, że nie żyję, że umarłem sam, wracam do tego, o czym myślę wielokrotnie. Kocham Cię dużo bardziej, ale to nie wystarczy. Świat jest świński, jak tarzanie się w jesień w błocie, a każdy cholernie ubrudzić się musi. Mógłbym jedynie.. tylko trzymać Cię ciągle. Palą się światła, chociaż nikogo nie ma w domu. Nie wiem czy istnieję, czy chcę istnieć. Nie wiesz, że ja powinienem być facetem, a nie bladym okropnym porównaniem tego kim jestem dla Ciebie? Ciągle uczę się żyć i przezwyciężam śmierć, grawitacja pokonana, gorzej z głową. Nie wszystko robię przyzwoicie i dobrze, ale myślę, że miło byłoby się przy Tobie zestarzeć, ale niebo wzywa. Co ja powiem matce? jak wytłumaczyć jej, że przyjdzie do domu, otworzy drzwi, jak zawsze powiedzieć mi 'dobranoc' a zastanie pusty pokój oddany we władanie samej nicości i strachu po mnie? Nie zrozumie i będzie szukać nieskończenie własnego syna, aż straci nadzieję i znienawidzi mnie, ale w oczach ciągle będzie miała tęsknotę.
|
|
 |
2. Pewnego dnia usiądzie na parapecie i będzie czekać, szepnie sobie 'poczekam' w swojej naiwności. Najcichszy szelest przy drzwiach wejściowych będzie powodował szaleńczy zryw i bieg, że może to ja, wróciłem wtulić ją w swoje ramiona i wyszeptać ciche 'już będę zawsze' Z bezradności zamknie się w końcu w sobie, to już nie będzie ta kobieta, matkom się takich rzeczy nie robi, przecież nie chciałbym zrobić tego osobie, która tyle lat mnie wychowywała. Nie chciałbym, prawda? Jestem jak dziecko, to jest już sam ból, będę krzyczał, darł się. Wyjadę, wszystko zapomnieć, pozwolę wspomnieniom ukryć się w zwojach mózgu i tam permanentnie skonać. Bez biletu powrotnego z możliwą opcji zmartwychwstania. 'Między nami mosty płoną brzegi niewidoczne w kłębach dymu' Kocham Cię. Nadzieja to piękna strzelba dla głupców, marna podróba w jakimś markecie. Mamo, naprawdę kocham Cię.
|
|
 |
czemu miłość jest do dupy, a przyjaciele są fałszywi i zakłamani? -,-
|
|
 |
mając dziesięć lat nawalałam w mario, a najważniejszą porą dnia była godzina 19. dlatego właśnie boli mnie patrzenie na te młodsze roczniki, bo mi wtedy nawet przez myśl nie przeszło napicie się piwa czy 'chodzenie' z chłopakiem..
|
|
 |
dlaczego "przyjaźń" musi być tak trudna ?
|
|
 |
to nie w twoim stylu mówić przepraszam...
|
|
 |
Żegnam cię czule oziębłym "wypierdalaj". [Chada & Pih ♥]
|
|
|
|