 |
|
Mam go, mam go, chociaż wcale go nie kocham i oboje mamy alkohol w żyłach, a on do tego ma jeszcze miłość w głowie i dba o mnie, dba o mnie, bo chyba coś, co wzięliśmy podziałało na mnie nie tak jak powinno i mam straszne myśli, przerażające myśli o ludziach robiących sobie krzywdę i myślę jak bardzo chciałabym kogoś innego tutaj, teraz, ale już nie krzyczę, nie krzyczę już od paru miesięcy, zresztą nie mogę, a on chyba właśnie uderzył kogoś kto przechodził obok mnie z papierosem, bo chyba zaraz będę wymiotować, ale nie mogę, nie mogę niczego, przytula mnie, och, widzę jego oczy i przecież kurwa wiem, że to wcale nie tak miało być, że złe oczy, że nie te, nie ta twarz i nie te ręce na biodrach i mam ochotę położyć się pod ścianą i płakać, ale nie mogę, to studniówka, mogę jedynie zamknąć się w kabinie i rzygać, więc rzygam, przeklinam do sedesu, ale wcale nie jest mi lepiej, wychodzę i widzę tą samą twarz, czuje te same ramiona, wciąż dbające, opiekuńcze, czułe i kurwa nie Twoje.
|
|
 |
|
miłość to tylko jedno wielkie ja pierdole . | dzyndzelek
|
|
 |
|
Ty pewnie nie przejmujesz się tym co było , nie wspominasz , a ja ? Ja żyję tymi wspomnieniami . Nie potrafię inaczej . Nie potrafię o Tobie nie myśleć . | dzyndzel
|
|
 |
|
Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście , jesteś moim życiem i wszystkim tym , co piękne .
|
|
 |
|
najgorsze jest to , że nie panujesz nad tym , gdy się od kogoś uzależniasz .
|
|
 |
|
Chciałabym mu opowiedzieć wszystkie te pieprzone rzeczy , które nie dają mi spać po nocach , te wszystkie uczucia , tę całą miłość . | dzyndzel
|
|
 |
|
wszystko się skończyło, już nigdy nie będę w jego objęciach, moje usta nie zetkną się z niego, zimne dłonie nie zostaną otulone przez jego. i może mi trochę smutno, ale wiesz co? nie żałuje. nie mogłam dalej żyć w kłamstwie.
|
|
 |
|
mimo wszystkich artykułów i porad przyjaciół, nie zapomnicie o nim. zawsze będziecie pamiętały smak jego ust, bezpieczeństwo w jego ramionach, każdą kłótnie i dzień spędzony z nim. możecie rwać sobie włosy z głowy, walić pięściami po ścianie, płakać do poduszki ale to nic nie zmieni. czas nie leczy ran, tylko przyzwyczaja do bólu. nadal chodząc po mieście, będziecie widzieć go w każdym chłopaku ale pewnego dnia obudzicie się i on nie będzie pierwszą rzeczą o której pomyślicie. po 10 latach, mając już męża i dwójkę dzieci nadal będziecie wspominać siedząc wieczorami przy oknie. pierwsza miłość nigdy nie umiera, ona zawsze pozostaje w naszych sercach. / whistle
|
|
 |
|
teraz zostały te wspomnienia i łzy i trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni / HH
|
|
 |
|
po szesnastu miesiącach związku zrobiłam sobie miłosny odwyk. zakochałam się w imprezach, na których alkohol lał się hektolitrami, jarałam szlugi i blanty, brałam najróżniejsze blety, lizałam się z przypadkowymi typami - wszystko po to by zapomnieć. miałam gdzieś zdanie innych, którzy twierdzili, że niesamowicie się zmieniłam. szkołę zostawiłam w oddali, ale żyłam życiem nie nim. niespodziewanie, gdy prawie sięgałam dna pojawił się ktoś kto nauczył mnie oddychać, kochać, śmiać się, śnić, marzyć na nowo. wyleczyłam się z jednej choroby, by popaść w drugą. to niesamowicie irracjonalne.
|
|
|
|