 |
|
Potrafimy poczuć jak rośniemy w siłę, bo łamiemy bariery, o których Ty nawet nie śniłeś.
|
|
 |
|
A dziś? Ile dla Ciebie znaczę?
|
|
 |
|
Wyciągnij ręce suko, po to co moje, a Ci je upierdolę.
|
|
 |
|
Lubię nie pójść na lekcję. Czasem na dwie. Ewentualnie na siedem.
|
|
 |
|
Im bardziej ci zależy, tym większe prawdopodobieństwo, że wszystko spieprzysz.
|
|
 |
|
Nie przeklinam. Bo to kurwa w chuj nieładnie.
|
|
 |
|
Bo kiedy nie możemy zasnąć nachodzą nas myśli o sytuacjach, które mogły potoczyć się inaczej. Słowach, które wypowiedzieliśmy i których żałujemy, że nie wypowiedzieliśmy. Oraz o rzeczach, które zrobiliśmy i które mogliśmy zrobić.
|
|
 |
|
Jego oczy, jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem, a wizją bajecznego szczęścia.
|
|
 |
|
Pamiętasz mnie? Kiedyś podobno znaczyłam dla Ciebie wszystko.
|
|
 |
|
Prędzej czy później to wszystko wróci, to co tak nagle wypadło nam z rąk.
|
|
 |
|
Znów znaczysz dużo, chyba za dużo.
|
|
 |
|
To właśnie moment, w którym ból jest tak duży, że nie możesz oddychać.
|
|
|
|