 |
Niedzielny poranek. rozpierdala Ci głowę. marzysz przede wszystkim o szklance zimnej wody. mama krzyczy, żebyś przyszła na śniadanie, bo zaraz musisz zacząć szykować się do kościoła. mierzwisz delikatnie włosy. związujesz w koński ogon. sprawdzasz skrzynkę odbiorczą. wiadomości od kumpli, jak czujesz się po wczorajszym melanżu. jak skończona desperatka z wilgotnymi oczami szukasz wśród nadawców sms'ów, Jego imienia. zrezygnowana idziesz do łazienki, wyszczotkować zęby. znajome? / literyjutra
|
|
 |
normalnie jestem grzeczna , ale mam ochotę zabrać ją do tej sali tortur , którą buduję dla niej w piwnicy i pastwić się nad nią !
|
|
 |
ona zrozumiała , że musi o nim wkońcu zapomnieć . on gdy zobaczył ją z innym poczuł , że tęskni .
|
|
 |
nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu.
|
|
 |
- brałeś prysznic . ? - jak w tym domu coś zniknie to zawsze jest na mnie.
|
|
 |
Umysł znajduje odpowiedzi, a serce zmaga się z nowymi prawdami.
|
|
 |
Najgorsze dni to te, gdy wracam do domu z przeświadczeniem, że nic wartościowego dziś nie zrobiłam.
|
|
 |
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
a teraz odpierdole Ci takie "patrz, co straciłeś", że się nie pozbierasz.
|
|
 |
jestem rozszarpana w środku , nieogarnięta .
|
|
 |
wczoraj było świetne , ale wczoraj minęło . jest dzisiaj , a dzisiaj jest do dupy .
|
|
 |
zabiorę łuk amorkowi i odstrzelę Ci łeb .
|
|
|
|